Kierowca autobusu prowadził pod wpływem narkotyków. Poznań-miasto doznań
Kolejny skandal w poznańskim MPK. W czwartek policja zatrzymała kierowcę, który najprawdopodobniej prowadził pojazd pod wpływem substancji odurzających. Okazało się, że to nie pierwsze przewinienie drogowe delikwenta.
Brzmi jak scenariusz filmu, a jednak zdarzyło się naprawdę. W Poznaniu wybuchła kolejna aferka związana z bezpieczeństwem pasażerów MPK. W czwartek 9 stycznia kierowca autobusu miejskiego został zatrzymany w trakcie pracy, po tym jak pasażerowie zgłosili jego podejrzane zachowanie w okolicach Zamku. Świadkowie podejrzewali, że kierowca jest pod wpływem substancji odurzających: alkoholu lub narkotyków.
Podobne
Jak się okazało, mężczyzna nie pierwszy raz stwarzał zagrożenie na drodze. Radio Poznań ustaliło, że to ten sam kierowca, który 27 grudnia gwałtownie zahamował na Garbarach, powodując obrażenia u trzech pasażerów. Wówczas przeprowadzono badanie na obecność alkoholu, które wykazało, że mężczyzna był trzeźwy.
Obecnie kierowca został odsunięty od obowiązków. Jeśli badania krwi potwierdzą, że prowadził autobus pod wpływem narkotyków, grozi mu dyscyplinarne zwolnienie.
Poznańska policja komentuje zatrzymanie kierowcy na haju
"Wczoraj około 10:00 policjanci Wydziału Ruchu Drogowego poznańskiej jednostki otrzymali zgłoszenie dotyczące nietypowego zachowania kierowcy autobusu miejskiego linii 171. Z treści zgłoszenia przekazanego przez jednego z pasażerów wynikało, że kierowca może być pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Autobus stał już przed przyjazdem policjantów na przystanku 'Zamek' na Alejach Niepodległości w Poznaniu. Jak ustaliliśmy z relacji pasażera, kierowca miał nie zatrzymać się na kilku przystankach z rzędu, a jego reakcje miały być opóźnione" - skomentował mł. asp. Łukasz Paterski z poznańskiej Policji.
"Badanie policyjnym alkomatem nie wykazało alkoholu w wydychanym powietrzu u mężczyzny. Policjanci przeprowadzili także badanie narkotestem, który dał wynik pozytywny na obecność marihuany. Kierowca został zatrzymany, została mu pobrana krew do badań oraz zatrzymano mu prawo jazdy. Wstępna opinia potwierdza obecność we krwi mężczyzny substancji psychoaktywnej w postaci marihuany i amfetaminy. Wysokość stężenia tych substancji w jego organizmie będzie determinowała to, jakiej treści usłyszy zarzuty. Czy będzie w stężeniu stanowiącym wykroczenie czy też przestępstwo. Niezależnie od tego 30-latek odpowie za posiadanie substancji odurzających, ponieważ w wyniku przeszukania w jego mieszkaniu policjanci znaleźli marihuanę. W wyniku tego zdarzenia nikt z pasażerów autobusu nie ucierpiał" - dodał policjant.
Źródło: epoznan.pl
Popularne
- Dramatyczny gest Ostatniego Pokolenia. Aktywistka obnażyła piersi przed obrazem Rejtana
- Znamy ceny biletów na The Weeknd. Jest drogo, ale mogło być (?) drożej
- Zaskakujące wyznania gwiazd "Wednesday". Memy, jedzenie i jedna aplikacja
- Wygrał konkurs na najbardziej performatywnego mężczyznę w Warszawie. Nawet nie lubi matchy [WYWIAD]
- Odsłonili mural Friza i Wersow. Internauci nie mieli litości
- Wszyscy prosili, każdy potrzebował. Tiktoker zrobił krzyżówki dla Gen Z
- W Tesli artysty znaleziono ciało. D4vd w listopadzie miał wystąpić w Polsce
- Trend lepszy od Labubu? Dziewczyny szaleją za mystery boxami z majtkami
- System kaucyjny w Polsce 2025. Wszystko, co musisz wiedzieć