Kary za "zaklepanie" miejsca na plaży. Turyści będą karani grzywną

Sezon urlopowy w pełni, a wraz z nim na plażach i nad hotelowymi basenami nie brak osób, które robią wszystko, aby zaklepać sobie idealne miejsca do wypoczynku. Goście apartamentów starają się zająć perfekcyjne leżaki, a w tym celu wstają w środku nocy, żeby rozłożyć ręczniki. Część hoteli wprowadza regulaminy zakazujące takich działań, jednak to nie zniechęca gości. Okazuje się, że podobne problemy występują na plażach. O dziwo nie mowa o polskich wybrzeżach, na których co roku mury z parawanów dzielą plaże na prywatne ogródki działkowe z widokiem na Bałtyk.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Władze miejscowości Calpe na Costa Blanca w Hiszpanii mają dość turystów, którzy rozkładają ręczniki w nocy, żeby zaklepać najlepsze miejsca na plaży. Takie działania uderzają w plażowiczów, którzy żyją zgodnie z porami dnia i nocy, a więc schodzą nad morze koło godziny dziewiątej, a nie o drugiej nad ranem. Przedmioty rozkładane w nocy, w tym ręczniki, leżaki i parasole, utrudniają także pracę służbom dbającym o czystość plaży m.in. w zbieraniu śmieci zalegających na piasku. Proceder ten ma miejsce od lat, co podkreślają władze Calpe w oświadczeniu: "Od kilku lat rada miejska dostaje w sezonie letnim liczne skargi od turystów, którzy przychodzą na plażę w godzinach porannych i zastają zajęte metry plaży, podczas gdy właściciele pozostawionych rzeczy są nieobecni".

Aby ukrócić proceder, władze Calpe postanowiły wprowadzić kary dla osób, które rozkładają ręczniki przed godziną 9.30 rano. Każdy, kto zdecyduje się na nocne zajmowanie miejsca, zostanie ukarany mandatem w wysokości 250 euro, czyli ok. 1072 zł. Dodatkowo mandat otrzyma każdy, kto w ciągu dnia pozostawi rzeczy bez opieki na dłużej niż trzy godziny. Zabezpieczone ręczniki, parasole i leżaki będą następnie przewożone do magazynu lokalnej policji.