Imprezowicz zapomniał o rachunku? Kwota wbija w fotel
Grecki klub nocny rozpoczął dochodzenie w sprawie mężczyzny, który zapomniał zapłacić za imprezę. Imprezowicz nie uiścił opłaty za ogrom drinków, sushi i dwie butelki drogiego szampana. W sumie klub stracił ponad 70 tys. euro.
Sezon urlopowy w pełni. Szczególnie cieszą się z niego właściciele hoteli oraz lokali gastronomicznych w popularnych, turystycznych miejscach. Bary, restauracje, kawiarnie i kluby nocne w pobliżu plaż, jezior, zabytków czy gór codziennie zalewa fala turystów, którzy szukają miejsca na relaks czy zabawę. Choć większość gości zachowuje się w idealny sposób, czasem lokale muszą otworzyć notes, w którym prowadzona jest czarna lista.
Podobne
- Nastolatek wybrał się na festiwal muzyczny. Rodzina poszukuje go od tygodnia
- "Ruch ręcznikowy" w Grecji. Mieszkańcy walczą o dostęp do plaż
- Käärijä wystąpi w Polsce! Będą aż trzy koncerty!
- "Szkielet w McDonald's". Klientka nie mogła przestać nagrywać
- Restauracja serwuje liście w twarz. Tylko dla odważnych
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Największa spina w Sabotażyście. Yoshi: Prawie się pobiliśmy z Dubielem
Turysta w Grecji zapomniał opłacić rachunek
Greckie wyspy co roku oblegane są przez turystów. Jedną z najpopularniejszych jest Mykonos, zlokalizowana na archipelagu Cyklad. Na liczącej nieco ponad 100 kmkw wyspie znajduje się ogrom restauracji, kawiarni i klubów nocnych. Ogromną popularnością wśród miejsc do imprezowania cieszy się SantAnna, lokal położony w Platis Gialos.
W ubiegłym tygodniu do SantAnna na prośbę właściciela przybyli policjanci. Wszystko przez zachowanie jednego z gości, który zapomniał o konieczności opłaty rachunku. Jak informuje portal "Greek Reporter", mężczyzna to pochodzący z Izraela biznesmen, który w klubie bawił się razem ze swoimi znajomymi. W trakcie imprezy Izraelczycy wypili wiele drinków, zamówili ogrom sushi, a także dwie butelki szampana rocznikowego warte 30 tys. euro za jedną (ok. 133,5 tys. zł). Jedna z butelek po otwarciu została wrzucona do basenu znajdującego się na terenie klubu.
Klub SantAnna stracił 70 tys. euro
W sumie rachunek wystawiony dla izraelskiego biznesmena wyniósł 100 tys. euro, czyli aż 445 tys. zł. Mężczyzna opłacił jednak tylko część ogromnej kwoty. Tajemniczy mężczyzna uregulował kwestię ceny jednej butelki szampana, czyli 30 tys. zł. Następnie opuścił klub SantAnna, pozostawiając w nim nieopłacony rachunek na kwotę 70 tys. euro (ok. 311,5 tys. zł). Na miejsce została wezwana policja, która zapowiada przesłuchanie izraelskiego biznesmena. Nie wiadomo, czy oprócz nakazu uregulowania płatności, mężczyznę spotkają inne konsekwencje.
Źródło: "Greek Reporter"
Popularne
- Janusz Kowalski wyrzucony z TVP Info. "To draństwo!"
- Kaja Godek świętuje. Wszystko dzięki decyzji sądu
- Ostry wpis księdza o Kościele. Sprawę skomentował Krzysztof Bosak
- Polska walczy z powodziami. Barbara Nowak jedynie z Donaldem Tuskiem
- Oskar Szafarowicz zaatakowany? Opisał przebieg incydentu
- Tiktoker JinnKid usłyszał wyrok. Nagle zmienił wyraz twarzy
- Ceny w Zakopanem całkiem odleciały. Na jedną kawę wydał majątek
- "Ta maszyna pozywa faszystów". The White Stripes kontra Donald Trump
- Polka odwiedziła Egipt. Teraz ostrzega przed znaną atrakcją