Nostalgiczne comebacki. Na co czekamy w 2026 roku? [WISHLISTA]

Lata 20. XXI wieku wciąż konsumują nostalgię, mimo że jesteśmy bliżej już kolejnej dekady. Popkultura na pełnej odgrzała estetykę ejtisów, a od jakiegoś czasu króluje Y2K - w modzie, muzyce, a nawet klimacie zdjęć dodawanych na media społecznościowe. Późni Millennialsi i wczesne Zetki są już w okolicach 30-stki, pracują, zakładają rodziny i... są pierwszym celem dla kapitalistycznego final bossa w postaci wszelkich rocznicowych eventów.

Widać to po ubraniach w sieciówkach (wróciły T-shirty z My Chemciacl Romance, halo? To szokuje bardziej niż "Zmierzch"), widać po listach przebojów, line-upach festiwali i halowych/stadionowych koncertach (Justin Timberlake, Jennifer Lopez, Natasha Bedingfield), widać po zapowiadanych premierach filmowych i serialowych (reboot "Harry'ego Pottera", nowy "Percy Jackson", "Opowieści z Narnii" Grety Gerwig, "Diabeł ubiera się u Prady 2").

Z tych najgłośniejszych i potwierdzonych: definitywnie nie możemy doczekać się specjału z okazji 20 lat "Hanny Montany". Miley Cyrus zapowiedziała z tej okazji wyjątkową niespodziankę - nie wiadomo jednak, co takiego szykuje artystka. Film koncertowy, dokument, trasa? Problemy zdrowotne powstrzymują Miley przed organizowaniem długich tournée, lecz być może ze względu na absolutnie specjalne wydarzenie - ten jeden raz zrobi wyjątek?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

O tym, że powstanie "Camp Rock 3", czyli kontynuacja jednego z najpopularniejszych filmów dla młodzieży swojej epoki, plotki zaczęły krążyć w kwietniu br. Disney wciąż nie wydał oficjalnego oświadczenia, jednak wszystkie znaki na niebie i ziemi (leaki) wskazują na to, że dobrze znani nam bohaterowie powrócą na obóz, gdzie wszystko się zaczęło. Reunion Jonas Brothers i Demi Lovato na scenie nie mogło być przypadkowe... Czy ktokolwiek choćby śmiał marzyć o usłyszeniu "This Is Me" na żywo w 2025 r.? Wątpię. A skoro dostaliśmy piosenkę... to apetyt rośnie w miarę jedzenia.

Wyobrażam sobie, że wielu jest fanów Taco Hemingwaya, którzy nie mieli okazji posłuchać więcej niż kilku piosenek z jego trzech pierwszych płyt na żywo. Raper ma bogatą dyskografię, a na koncertach trudno zmieścić wszystkie bangery. Traska oparta na "Trójkącie Warszawskim", "Umowie o dzieło" i "Marmurze" siadłaby więc idealnie. Może w mniejszych, bardziej klimatycznych klubach. Może w zupełnie innym aranżu. Może jako w pełni reżyserowane wydarzenie. Może ci, którzy tęsknią za storytellingowym rapem, przestaliby wówczas narzekać - "kiedyś to było".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Taaak. To się raczej nie wydarzy, ale do końca przyszłego roku wszyscy fani RiRi mogą pozostać delulu. W 2026 r. przypada 10-lecie (chyba) jej najważniejszego albumu - "ANTI". Zdrowy rozsądek nakazuje to uczcić. Celebrować, najlepiej z pompą na wyprzedanych jubileuszowych koncertach. Niestety po Rihannie można spodziewać się co najwyżej reedycji płyty, ewentualnie w collabo z jej kosmetyczną marką Fenty Beauty. Marzenia są - ale lepiej nie oczekiwać zbyt wiele.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Glee" było serialem tak samo złym, jak ikonicznym - a przez to absolutnie wspaniałym. Wychowało nowe pokolenie teatralnych dzieci (i gejów) i rozkochało w musicalach kolejną generację. Czy w obecnych czasach nauczycielka fizycznie napastująca uczniów i znęcająca się nad nimi psychicznie (Jane Lynch serwowała jako Sue Sylvester) mogłaby pojawić się na ekranie? Cóż... gdyby utrzymać kampowy klimat show, scenarzyści mogliby pójść dużo, dużo dalej. A pan Schuester naprawdę skończyłby jako uzależniony od substancji psychoaktywnych typ, który przerzuca swoje ambicje na licealistów (creep).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

2006 r. wycisnął naprawdę bardzo dużo z Disneya (i Pixara). W ciągu kilku miesięcy dostaliśmy premierę "Hanny Montany" i "High School Musical" - jak nastolatki udźwignęły dorastanie z takim bagażem emocjonalnym? Nie mam pojęcia. W każdym razie: skoro Miley Cyrus robi rzeczy, Demi Lovato i Jonas Brother robią rzeczy, to może Zack Efron, Vanessa Hudgens i Ashley Tisdale też powinni zakasać rękawy i poćwiczyć układy do swoich piosenek, które już zdążyły zagrzać sobie miejsce w kanonie muzyki rozrywkowej?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo