Jason Derulo nie wytrzymał. Pampersy na koncertach to niegłupi pomysł?

Zaspokajanie potrzeb fizjologicznych jest podstawą w komforcie ludzkiego funkcjonowania. Panowanie nad pęcherzem czy głodem lub pragnieniem dla każdego człowieka jest zupełnie indywidualne i często trudne do wykonania. Dlatego bardzo dobrze, że w szkołach umiera konieczność pytania nauczycieli o pozwolenie na pójście do toalety czy napicie się wody.

Bywa jednak, że znajdujemy się w sytuacjach, w których zaspokojenie tych potrzeb jest znacząco utrudnione. Nikt nie chce wychodzić z sali kinowej w środku filmu czy konsumować kanapki w trakcie ważnego spotkania. W takich wypadkach trzeba sobie radzić - jakoś. Na kłopoty z pęcherzem patentami dzielą się fani Taylor Swift. Koncert artystki trwa ponad trzy godziny, do tego kilka(naście) godzin oczekiwania przed show - jak wytrzymać tyle czasu bez opuszczenia swojego ciężko wywalczonego miejsca? Jak wytrzymać tyle czasu bez sikania?

Odpowiedź jest banalnie prosta: swifties rekomendują pampersy, które wchłaniają wilgoć i nieprzyjemny zapach. Być może jest to rozwiązanie, o którym powinien pomyśleć również Jason Derulo.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jason Derulo podczas jednego ze swoich koncertów zdecydował się na drastyczny ruch. Ciśnienie zmusiło go do przerwania występu. Ba, piosenkarz musiał zareagować w połowie piosenki. W trakcie utworu artysta nagle przestał tańczyć, zaczął przebierać z nogi na nogę, aż w końcu oznajmił, że przeprasza, ale że musi szybko skoczyć do łazienki.

Fani nie byli zbyt zadowoleni jego prośbą, a z trybun rozległo się buczenie. Z jednej strony Jason Derulo nie zachował się w pełni profesjonalnie, z drugiej - może nie był w pełni zdrów tamtego dnia lub cierpiał na jakieś dolegliwości żołądkowe?

Artysta ma pewien przelot z Polską. Występował u nas na Sylwestrze TVP w 2021 r. i już wkrótce przyjdzie na swój solowy koncert. A przed jego kwietniowym występem w Warszawie publiczność rozgrzeje Blanka. Czy to nie jest idealne połączenie?