Jak smakuje DOZE od Buddy? Fani nie są zachwyceni
Napój DOZE Energy trafił na sklepowe półki. Niektórym szczęśliwcom udało się już przetestować energetyka sygnowanego pseudonimem Buddy. Choć wiele osób liczyło na smakową euforię, opinie na temat DOZE są mocno podzielone.
Informacja o napoju DOZE Energy spadła jak grom z jasnego nieba. Budda przez wiele miesięcy skrzętnie ukrywał informację o trwających pracach nad produkcją nowego napoju energetycznego. Sam influencer od początku zapewnia, że DOZE to nie tylko napój.
Podczas jednego z wywiadów Budda powiedział: - DOZE to nie będą tylko napoje energetyczne. DOZE to zdecydowanie będzie coś większego. DOZE to będzie holding. Hasło marki DOZE "idea gives object personality", czyli "to pomysł nadaje przedmiotom osobowości". [...] To będzie szereg rzeczy, które dla naszych widzów będą tworzyły coś znacznie więcej niż puszka wypełniona wodą z dodatkami czy energetykiem, czy czymkolwiek innym. To będzie cała idea tego, co planujemy po prostu tworzyć.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
DARIUSS ROSE: BYCIE INFLUENCEREM NIE JEST ŁATWE
Jak smakuje DOZE od Buddy?
Puszka zawierająca 250 ml napoju kosztuje 5,50 zł. Cenowo DOZE jest więc zbliżone do legendarnego Red Bulla. Wiele osób za tą cenę oczekiwało smakowych uniesień, coś jednak poszło nie tak. Na X powstał wątek dotyczący smaku DOZE. Jego twórca napisał: "Wyobraźcie sobie smak redbulla, a potem zróbcie z niego smak taki z energetyka za 2 zł z biedronki. Tak właśnie smakuje, a kosztuje tyle co redbull".
Głos w sprawie napoju Buddy zabrała Najjjka. Katolicka influencerka napisała: "Płacisz za coś od kogoś sławnego, więc się nie dziwię". Inni zauważają, że od początku twórcy napoju nie podawali do opinii publicznej informacji o smakach DOZE, co powinno zapalić czerwoną lampkę. Mateusz dodał: "Najlepsze, że ci wszyscy hejterzy lecą potem do żabki i kupują ten napój. Nie wiem czego wy się spodziewaliście, że co w tej puszcze będzie, płynne złoto?".
Zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy Buddy podkreślają, że DOZE Energy skierowane jest przede wszystkim do fanów influencera, którzy kupią wszystko, co będzie sygnowane jego nazwiskiem. Taka sama zasada działała w przypadku płatków Fagaty czy kosmetyków Team X.
Popularne
- PiriPiri zrobiło pierwsze w Polsce lody z kebabem. To nie jest żart
- Wersow wypuściła "Dorosłe serce". Śpiewa, że otrzymała chłód
- Rosyjski youtuber przesadził z prankami. Policja nie miała litości
- Pierwszy na świecie wyścig plemników. Będą zakłady, kamery, a nawet komentator
- Polska górą. Nowy slang podbija internet. "Just turned 19 in Poland". O co chodzi?
- Stuu pozwał wiceministra sprawiedliwości. "Rzekomo dopuściłem się pomówienia"
- Katy Perry poleci w kosmos. Kiedy wróci na Ziemię?
- Bambi nie potrafi śpiewać? Burza pod klipem z koncertu
- Gimpson (Gimper) ogłosił swój ostatni koncert. Klub wyprzedał W GODZINĘ