IShowspeed w Warszawie. Najbardziej odjechane momenty

Warszawa gościła wczoraj jednego z najbarwniejszych streamerów na świecie - iShowSpeeda. Jego wycieczka po polskiej stolicy była transmitowana na żywo, a fani prześcigali się w wyłapywaniu najzabawniejszych momentów. W tej odjechanej wyprawie towarzyszyli mu polscy influencerzy, Wojtek Gola i Robert Pasut, a cała akcja obfitowała w szalone i niezapomniane wydarzenia.

Oczywiście żadna wizyta w Polsce nie byłaby kompletna bez spróbowania lokalnych specjałów. Speed zanurzył się w smaki barszczu i pierogów, które dosłownie zwaliły go z nóg. I to mimo sugestii Goli i Pasuta, że barszcz zrobiony jest z krwi z penisa, a pierogi z babci i dziadka. Przy okazji Gola zaproponował Speedowi udział w GOATS i randki z 20 polskimi dziewczynami. Zanim jednak panowie wybrali się na obiad, doszło do wielu innych absurdalnych momentów.

Młody Klakson, znany z przerabiania piosenek na DRILL, oprowadzał Speeda po Warszawie. Zamaskowany twórca cyfrowy miał przy sobie głośnik, więc przy okazji pokazał amerykańskiemu streamerowi polskie brzmienia.

Fani Speeda masowo przynosili ze sobą wodę Żywiec Zdrój Mocny Gaz. Wcześniej podczas jednego ze streamów Speeda jej nazwa wywołała nieporozumienie między Amerykaninem a pewnym Polakiem. Wszystko przez to, że Speed zrozumiał słowa "mocny gaz" jako "most nig*as". Streamer podczas wizyty w Warszawie złapał jedną z butelek wody i pytał przechodniów, co jest na niej napisane, będąc w ogromnym szoku.

Podczas wycieczki do Speeda podbiegł anonimowy fan i chciał pokazać mu "magiczną sztuczkę". Poprosił streamera, by ten wystawił dłoń. Fan następnie ją złapał i polizał. Zaskoczony Speed szybko odskoczył na bok, a fan w mgnieniu oka się oddalił. Speed ruszył za nim w pościg, by dowiedzieć się, o co chodziło i ostatecznie złapał "łapoliza".

Speed miał również epickie spotkania z czarodziejo-gnomem z TikToka. Ten gość, za którego odpowiada tiktoker CRAWLY, dwa razy wciągnął Speeda w swoje szalone gierki. "Co to k***a jest?!" - krzyknął za pierwszym razem Speed i zaczął szczekać na czarodzieja gnoma. Ten odpowiedział mu tym samym.

Za drugim razem Speed posunął się o krok dalej i uskutecznił z czarodziejo-gnomem wrestling na chodniku.

Jednym z najbardziej widowiskowych momentów wizyty był ten, gdy Speed wspiął się na dach samochodu i zaczął wymachiwać flagą Polski. Fani krzyczeli, żeby zrobił backflipa, a Speed, bez namysłu, stanął na bagażniku, odliczył od pięciu i wykonał perfekcyjne salto w tył. Publiczność oszalała z radości.

Wojtek Gola wręczył Speedowi prawdziwy skarb polskiej motoryzacji - Fiata 126p, znanego jako "Maluch". Streamer z entuzjazmem szalał nim po parkingu przy Stadionie Narodowym. Gola zapowiedział, że ten wyjątkowy samochód zostanie wystawiony na aukcji charytatywnej, a dochód trafi do młodych pacjentów onkologicznych.

Najprawdopodobniej to nie koniec wycieczki Speeda po Polsce. Podczas streamu wspominał, że zamierza odwiedzić też inne miasta. Zapewne niedługo zobaczymy, czy dotrzyma słowa i dostarczy polskim fanom kolejną dawkę emocji.