Influencerka chciała mieć większe pośladki. Operację przepłaciła życiem

Popularność operacji plastycznych stale rośnie. Niektóre kraje stają się mekką dla osób, które chcą dokonać w sobie poprawek. W Turcji najlepiej zrobić włosy, nos i zęby, w Azji poprawki twarzy. Coraz popularniejsze stają się firmy oferujące pełen zakres usług w ramach turystyki medycznej: od zarezerwowania lotu i hotelu, przez zatrudnienie tłumacza i umówienie konsultacji medycznej, aż do operacji. Nie wszystkie zabiegi kończą się jednak szczęśliwie: część klientów skarży się na deformację, inni przepłacają piękno własnym życiem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Aline Maria Ferreira da Silva miała 33 lata. Konto kobiety na Instagramie śledzi prawie 54 tys. osób. Influencerka marzyła o większych pośladkach. W tym celu 22 czerwca 2024 r. poddała się zabiegowi BBL, który w kręgach medycznych uznawany jest za wyjątkowo niebezpieczny. Rodzina influencerki podaje, że w każdy z jej pośladków wstrzyknięto 30 ml polimetakrylanu metylu. Substancja ta nie jest zatwierdzona przez Agencję Leków i Żywności w USA, ponieważ jest uznawana za niebezpieczną. Mimo tego niektórzy chirurdzy plastyczni wstrzykują ją swoim pacjentom.

Kobieta dzień po zabiegu poczuła się bardzo źle. Influencerka miała wysoką gorączkę, jednak personel medyczny szpitala, do którego zawiózł ją jej mąż stwierdził, że jej stan zdrowia jest "w normie". Aline otrzymała jedynie leki przeciwgorączkowe. 29 czerwca kobieta ponownie została przyjęta do szpitala, tym razem w stanie ciężkim. Influencerka skarżyła się na silny ból brzucha i zawroty głowy. Mimo walki lekarzy Aline Maria Ferreira da Silva zmarła 2 lipca 2024 r. Powodem śmierci był zawał.

Matka zmarłej kobiety przyznała, że jej córka miała stuprocentowe zaufanie do kliniki, w której przeszła zabieg. Wcześniej w tym samym miejscu Aline poprawiała oczy, usta i nos. W rozmowie z "The Sun" pogrążona w żałobie kobieta powiedziała: - Chcę sprawiedliwości, sprawiedliwość musi być wymierzona.

Postępowanie w sprawie kliniki plastycznej trwa. Policja zatrzymała jej dyrektora, ponieważ placówka nie była podobno zarejestrowana do wykonywania takich zabiegów.

Źródło: "The Sun"