Friz zabrał głos w sprawie "Challenger". "Mówienie o nas pato to przesada"
Karol Wiśniewski "Friz" nie mógł się spodziewać, że "najgrubszy" program w jego karierze odbije się tak ogromną czkawką. O niebezpiecznym wyzwaniu w "Challenger" opowiadali w telewizji, a Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zawiadomił w tej sprawie prokuraturę. Influencer w końcu skomentował sytuację.
Friz to aktualnie jeden z najpopularniejszych rodzimych influencerów. Jego kariera internetowego twórcy aktualnie jest w piku: zorganizował własny festiwal muzyczny, zrealizował najchętniej oglądany program na polskim YouTubie ("Mafię IRL"), a w lutym 2025 r. w kinach ukaże się film "100 dni do matury" produkowany przez Ekipę.
Podobne
- Friz zdradza uczestników programu "Challenger". Kto zawalczy o 250 tys. zł?
- Paulina Hornik "głosuje co roku". W tym napotkała sporą przeszkodę
- Jeleniewska szykowała się na imprezę. Wywołała burzę
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Wersow reaguje po krytyce. To jeszcze nie koniec choinkagate
Niedługo po sukcesie trzeciego sezonu "Mafii IRL" Friz zaczął teasować zupełnie nowe show - "Challenger". W programie rywalizują ze sobą popularni influencerzy, celebryci i streamerzy, walcząc o 200 tys. zł. Każdy z zawodników musiał wyłożyć do puli 25 tys. zł. "10 wyzwań w pięciu kategoriach - fizyczne, zagadki, wytrzymałość na ból (tak, żeby każdy miał szanse)" - informował Karol przed publikacją show.
"Challenger" i kontrowersje. Friz się tego nie spodziewał
W programie wzięło udział ośmiu influencerów: Mokry Suchar, Żabson, Naruciak, Bartek Kubicki, Jay Dąbrowski, Sheeya oraz sam Friz. Jedno z konkursowych zadań wywołało ogromną medialną burzę. Uczestnicy "Challenger" zmierzyli się w konkurencji, która polegała na spędzeniu jak najwięcej czasu w wannie z lodowatą wodą. Na miejscu byli ratownicy, a uczestnicy mogli w każdej chwili zrezygnować. Widzowie mają jednak mieszane uczucia i podkreślają, że influencerzy narażali własne zdrowie dla wygranej.
Sprawa zrobiła się głośna i szybko trafiła do mediów. Jay Dąbrowski dosłownie wył z bólu, Mokry Suchar był skrajnie wyziębiony, natomiast Friz zupełnie nie czuł własnych nóg. Programem Wiśniewskiego zainteresował się Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych i zapowiedział, że złoży zawiadomienie do prokuratury.
Friz odpowiada na zarzuty. Odezwał się do Gimpera
Czy Karolowi Wiśniewskiemu grozi odpowiedzialność karna? Wątpi w to m.in. Prawo Marcina, chociaż influencer podkreśla, że organizowanie takiego challenge'u faktycznie było nieodpowiedzialne. Za to jednak nie wsadzają za kratki.
Friz zdecydował się zabrać głos w sprawie i pogadał o całej sytuacji z Gimperem. Jego odpowiedź trafiła do najnowszego filmu Działowego.
- No ja jestem szczerze zaskoczony całą sytuacją, bo mówienie o nast pato to jest absolutna przesada. My zawsze byliśmy z dala od patologicznych po prostu treści, freak fightów i tak dalej, więc totalnie tego nie kupuję i uważam, że jest to przesadzone, nie? I też przede wszystkim należy pamiętać, że cały nasz plan był zabezpieczony medykami, których wynajęliśmy, szczególnie też na ten odcinek, żeby przez głupi challenge nie trzeba było wzywać karetki. A w środku, w tej wodzie, siedzieliśmy oczywiście dobrowolnie - podkreślił Friz.
Dodał, że w połowie wyzwania otrzymali informacje od ratowników, że mogą spędzić w wannie maksymalnie godzinę, aby nie zagrażało to im zdrowiu i życiu. - Myślę, że ten film za bardzo pokazał to cierpienie, za bardzo był tak zmontowany i to sprowokowało wielu ludzi. No i też oczywiście czarny humor i Twitchowy humor Mokrego Suchara nie pomógł w tym wszystkim - usprawiedliwiał się influencer.
Friz dodał też, że zna swój organizm i dużo gorzej czuł się po przebiegnięciu maratonu i że dłużej po tym dochodził do siebie. - Tak naprawdę godzinę po wyzwaniu byliśmy na jedzeniu i było git, bo nie doszliśmy do temperatury ciała, która byłaby dla nas niebezpieczna - twierdzi. - Byliśmy zdecydowanie daleko od momentu, żeby można było powiedzieć, że ktoś z nas ryzykował życiem dla contentu - podsumował.
Na sam koniec Wiśniewski dodał, że faktycznie przesadzili z montażem i za to przeprasza, ale uważa jednocześnie, że z filmu można wyciągnąć pozytywne wartości - np. jak postępować w sytuacji, kiedy trzeba będzie pomóc komuś w stanie początkowej hipotermii.
Popularne
- "Choinko ma" podbija TikToka. Piosenka wchodzi w głowę
- Problemy z filmem sanah? "Odwołali wszystkie seanse i dali voucher"
- Choinka w Londynie to niewypał? Polacy pokazują, kto tu rządzi
- Raper waży ponad 200 kg. Zdjęcie z dziewczyną niepokoi fanów
- Ostatnie Pokolenie napisało list. "Nie jesteśmy przeciwko Wam"
- Pierwszy trailer "28 lat później". Czy to naprawdę Cillian Murphy?
- "Historie Jutra" o sztucznej inteligencji. "Co to jest ten AI?"
- Streamer Awards 2024: iShowSpeed triumfuje jako Streamer Roku
- Wersow reaguje po krytyce. To jeszcze nie koniec choinkagate