Franio oburzony, ile ma zapłacić ZUS-owi. Internauci go zmiażdżyli

Franciszek Rusiecki "Franio" jest popularnym streamerem, który działa na platformie Kick. Jego konto obserwuje blisko 70 tys. fanów. Sławę zdobył dzięki transmisjom irl, w których pokazywał codzienne życie, grał w gry, komentował bieżące sprawy i rozmawiał z widzami. Jego współpraca z ukraińsko-nigeryjską influencerką Lizą była szeroko komentowana w polskim internecie i przyczyniła się do wzrostu jego popularności.

Ogromne zainteresowanie w przypadku twórców internetowych budzą ich pieniądze. Franio w lutym 2025 r. pokazał, ile zarabia na streamach. Podczas jednej rekordowej transmisji zarobił niemal 2,3 tys. dol., czyli niemal 9 tys. zł. Można się więc domyślać, jak wysokie są zarobki streamera w skali całego miesiąca.

Franio nie jest zadowolony, ile musi odprowadzić składki ZUS. Streamer wypowiedział się na ten temat podczas jednej z transmisji na żywo:

- Proszę bardzo, tyle ZUS-u, tyle ZUS-u za kwiecień zapłaciłem. No po prostu tu ewidentnie jest coś nie tak. 6 tys. zł tak o. Bez żadnego podatku dochodowego jeszcze. Podatek dochodowy to ja zaraz jeszcze zapłacę. VAT zaraz będę musiał oddać. Ale co się dzieje z tym, że zwykły mały przedsiębiorca, ja jestem już wykończony, ja nie mam już pieniędzy, a na dzień dobry dostaję 6 tys. zł. Na emeryturkę, której nie dostanę, na świadczenia zdrowotne, których nie uświadczę. I na rentę, której i tak nie dostaję. Tyle płacę, k***a. Więc ja mogę się wypowiedzieć na pewne tematy - powiedział Franio.

Wypowiedź streamera odbiła się echem w mediach społecznościowych. Internauci próbują oszacować, jak dużo zarabia Franio, skoro ma do zapłacenia tak wysoką składkę. "Aby zapłacić 6 tys. zł składki ZUS jako przedsiębiorca na JDG (liniówka), trzeba zarobić 80 tys. zł", "chyba mi mózg uchem wypłynął po obejrzeniu tego", "2 streamy i zarobisz te 6 tys., uspokój się", "Poważne problemy wykończonego, małego przedsiębiorcy", "Czym on jest zmęczony? Siedzeniem przed komputerem czy chodzeniem z kamerą?".