Fanka okradła Twenty One Pilots. Wyniosła z koncertu BĘBEN i nikt jej nie powstrzymał

Twenty One Pilots to zespół z jednym z najpotężniejszych fanbase'ów - serio. Piloci balansują za to gdzieś na granicy bandu alternatywnego i popowego. Mają wręcz radiowe hity, ale daleko im do mainstreamu. Wypełniają za to największe areny, a ich muzyka oparta jest na fabule, którą rozwijają na każdym kolejnym albumie, mało tego, na każdym kolejnym show, teledysku czy wpisie w mediach społecznościowych.

Josh Dun i Tyler Joseph występują przede wszystkim dla fanów - i to widać na ich koncertach. Występy są dopięte na ostatni guzik, a jednocześnie artyści mają sporo miejsca na swobodną interakcję z fanami. Charakterystycznymi punktami ich występów są m.in. materializacja Josepha na trybunach, Josh grający na bębnach na scenie z tyłu płyty czy jego solo na platformie podtrzymywanej przez fanów. Artyści są wkręceni w swoją sztukę - tak samo jak fani. Niektórzy może jednak nawet za bardzo...

Podczas ostatniego koncertu zespołu w Manchesterze doszło do okropnej sytuacji. Jedna z fanek po zakończonym koncercie... ukradła "trees drum" należący do Josha. Dosłownie ściągnęła go ze sceny i opuściła halę. W internecie krąży sporo nagrań, lecz najwyraźniej nikt nie starał się zatrzymać dziewczyny. Najprawdopodobniej niektórzy myśleli, że go dostała lub że jest osobą z załogi.

Fani Twenty One Pilots jednak posiadali sporo nagrań z całego zdarzenia, które błyskawicznie rozprzestrzeniły się w internecie. Łatwo można było zidentyfikować złodziejkę - parę osób poinformowało także o hotelu, w którym zatrzymała się dziewczyna. Jeśli wierzyć komentarzom w internecie, w sprawę zaangażowała się policja. Na szczęście w niecałą dobę od kradzieży bęben został zabezpieczony i odebrany. Fani, którzy mają bilety na dwa finałowe show w Londynie nie muszą się martwić - zobaczą kompletny koncert. W całej tej historii najbardziej szkoda Josha - biedny, musiał naprawdę zawieść się na fanach.