Widziały OKIego na żywo 47 razy. Dostały dożywotni bilet na wszystkie jego koncerty

OKI, niekwestionowany "eksportowy towar", właśnie przeżywa szczytowy moment swojej kariery. Album "ERA47" tylko potwierdził jego mocną pozycję na rapowej scenie, a arenowa trasa artysty bezapelacyjnie przeszła do historii. Na koncertach panował totalny ogień, pojawiali się specjalni goście, a fani potrafili czekać kilkanaście godzin, by zająć miejsca przy barierkach. Finał tego tournée zapowiada się spektakularnie - 30 sierpnia we wrocławskiej Hali Stulecia OKI jako pierwszy raper w Polsce zagra koncert zrealizowany w formule sceny 360 stopni. Młody Jeżyk jest również kolejnym pretendentem do wyprzedania Stadionu Narodowego - do tej pory udało się to tylko pięciu polskim artystom: Dawidowi Podsiadle, sanah, Taco Hemingwayowi, Quebonafide oraz ostatnio - Macie. Po sold oucie Michała wiele osób typowało, że to właśnie OKI będzie następny.

Taki sukces oczywiście nie byłby możliwy bez fanów - a wśród tych OKI ma naprawdę prawdziwych świrusów. Dla największych stanów raper wprowadził instytucję biletu47. O co chodzi? Po udokumentowaniu, że było się na 47 koncertach artysty (liczą się biletowane, festiwalowe i darmowe - nie wchodzą w to tzw. gościnki), taki OG fan otrzymuje dożywotni darmowy wstęp na wszystkie show OKIego. Miło, prawda?

47 koncertów jednego artysty - brzmi abstrakcyjnie? Cóż... niektórzy potrafią jeździć na kilkanaście show z tej samej trasy - patrz Angelika Mucha w pogoni za Taylor Swift. Rzecz nie dotyczy jednak tylko influencerów. Zarówno polscy jak i zagraniczni artyści mają na maksa oddanych fanów, którzy poświęcą ostatnie pieniądze, by zaliczyć kolejny koncert idola. OKI gratyfikuje jednak tych, którzy naprawdę się dla niego spalali. Podczas show w Giżycku w uznaniu za zasługi podarował bilet47 dwóm fankom. Dziewczyny jeździły na występy OKIego przez cztery lata, żeby "dobić" do wymaganej liczby występów.

- Wyobraźcie sobie, że 47 razy widziały mnie na scenie i na przykład rok w rok była taka faza, że ja gram przez festiwale cały czas tę samą setlistę i zazwyczaj też mówię to samo, mówię, co czuję. I one za każdym razem to widziały, po prostu jak ja się powtarzam, a i tak bawiły się na 147 proc. [...] Zróbmy oklaski dla takich ludzi - powiedział OKI, wyraźnie wdzięczny za wsparcie fanów.

Dziewczyny przyznały, że poznały się dzięki jego koncertom i że od tamtej pory prawie cały czas jeżdżą na nie razem. Muzyka serio łączy ludzi.