Miażdży Dawida Podsiadło i innych artystów. "Polaczek niewolnik haruje za 3000 zł brutto"

Dawid Podsiadło 26 sierpnia zagrał wyprzedany koncert na Stadionie Narodowym w Warszawie. Takiego wydarzenia na PGE jeszcze nie było, a na pewno nie z udziałem polskiego artysty. Setlista na 25 numerów, goście (sanah, Artur Rojek, Taco Hemingway), potężne wizualizacje, efekty specjalne i okrągła scena 360° zagwarantowały spektakularne widowisko, które zapisze się w historii polskiej muzyki.

Jeszcze podczas koncertu na PGE Narodowym wokalista zapowiedział kolejne trzy stadiony w przyszłym roku: w Gdańsku, Poznaniu oraz Chorzowie. Komercyjnie i artystycznie Podsiadło jako pierwszy w Polsce dokonał czegoś takiego. Po piętach depcze mu sanah, która jako pierwsza kobieta w naszym kraju porwała się na stadionową trasę i z sukcesem ją wyprzedaje.

Zewsząd sypią się pozytywne recenzje, relacje wypełnione są zachwytami nad występem Podsiadły oraz skalą wydarzenia. Fani wydają krocie na merch i już szykują się do polowania na bilety na kolejne stadiony, jednak do beczki miodu została dodana również łyżka dziegciu.

Na X (Twitterze) zagrzmiał głos użytkowniczki @poprawmakijaz, która przestrzega przed nierównością społeczną i piętnuje Podsiadłę, który za kilkugodzinny koncert inkasuje 16 000 000 zł (jeśli wierzyć jej wyliczeniom). Internautka pochyla się nad losem klasy średniej i niskiej, która nie dość, że zarabia marne grosze (3000 zł brutto lub 30 zł/h), to jeszcze broni zdzierstwa, przepaści ekonomicznej i wspiera artystę, który żeruje na swoich fanach.

Post użytkowniczki @poprawmakijaz oczywiście jest pastą (memem, humorystycznym opowiadaniem rozpowszechnianym w internecie), aczkolwiek niektórzy fani artysty wzięli go totalnie na serio.

"Pewnie masz ból dupy, bo Cię nie było stać na jego koncert, usuń Twittera i daj żyć innym, jak chcą!! :****"

"Ale ty zdajesz sobie sprawę, że z nim pracuje kilkaset osób, którym zostanie wypłacone wynagrodzenie, że ekipa musi opłacić wynajęcie stadiony/hali itp.? Więc zanim coś tak bzudrnego napiszesz - pomyśl. To nie boli :)"

"Dawid to niezły p*jeb jest, sam scenę złożył, zaśpiewał na niej i był w tym samym czasie dźwiękowcem i ochroniarzem, szczere zazdro".

"Kiedy pewnego dnia się obudzisz i odkryjesz kapitalizm."

"Jak dla mnie mógłby zarobić 3 razy tyle, a ja jeszcze bym kupiła najdroższy bilet."

Inni z kolei zauważyli, co się kroi i śledzili wątek z przysłowiowym popcornem. A tak na poważnie - nawet osoby, którym z muzyką Dawida Podsiadło po drodze nie jest, muszą przyznać, że artysta osiągnął coś prawie niewyobrażalnego i zrobił widowisko na skalę światową.