Czvjnik wypuszcza własne lody. Niespodzianka dla fanów

Jedni go kochają, drudzy zarzucają nieudolne inspiracje MrBeastem. Influencer Czvjnik w stosunkowo krótkim czasie osiągnął to, na co inni pracują latami. Jego kanały na YouTube subskrybuje w sumie 3,39 mln osób. Czvjnik od dłuższego czasu wzbudza kontrowersje, a jego działaniami zainteresowała się policja.

19 lutego 2024 r. mieszkańcy Iłownicy usłyszeli ogromny wybuch, który wzbudził przerażenie wszystkich słyszących go osób. Eksplozja miała być słyszalna także w okolicznych miastach. Na miejsce natychmiast pojechała policja, która ustaliła, że w miejscowości Mnich trwały nagrania filmu Czvjnika. Nikomu nic się nie stało, jednak jego działanie rozpoczęło dyskusję na temat granic przy tworzeniu filmów. W internecie udostępniono nagranie, na którym widać moment wybuchu.

Choć policjanci nie zatrzymali nikogo w momencie kontroli, sprawa wybuchu jest nadal otwarta. Kwestią zainteresowała się prokuratura. Śledczy sprawdzają, czy w wyniku eksplozji nie doszło do sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób. Jak napisano na X: "Śledczy z Cieszyna rozpoczęli postępowanie przygotowawcze w ramach tak zwanych czynności niecierpiących zwłoki. Przesłuchano pierwszych świadków. Śledczy poinformował, że 'główny wątek postępowania dotyczy tego, czy użyte wyroby pirotechniczne to były te, na których użycie wydane zostało pozwolenie".

Sprawę skomentował także prokurator Marcin Hołubowicz. W rozmowie z PAP prawnik powiedział: - Sprawdzamy tę kwestię, bo huk i łuna były bardzo duże. Istnieje uzasadnione podejrzenie, że mogło dojść do zdetonowania czegoś więcej. To wymaga zbadania i wiadomości specjalnych z dziedziny ładunków wybuchowych oraz pirotechniki. Postępowanie to wyjaśni.

W chwili pisania tego artykułu Czvjnikowi ani nikomu z ekipy filmowej nie zostały postawione żadne zarzuty.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sprawa wybuchu nie zatrzymała działań Czvjnika. Influencer rozpoczął współpracę z firmą Hortex. Ich pierwszym wspólnym produktem są lody "Mystery Ice & Czvjnik". Nie tylko nazwa mrożonych przekąsek jest tajemnicza. Kupując produkt, nie wiadomo, na jaki smak się trafi. Do wylosowania są cztery opcje: sorbet pomarańcza-mango z sosem pomarańczowym, sorbet ananasowo-kokosowy z sosem wiśniowym, sorbet z owoców egzotycznych z sosem brzoskwinia-marakuja oraz wodne arbuzowe z sosem cytrynowym.

Chętni na złamanie systemu poprzez sprawdzenie składu muszą zmienić taktykę. Na opakowaniach wypisane są składy wszystkich możliwych opcji smakowych. Jak napisano na opakowaniu: "Smak wskazuje grawer na patyku". Jak informuje profil "Biedronkowe Love" na Instagramie, lody dostępne są w sieci Biedronka. Ich cena wynosi 3,29 zł.

Lody Czvjnika trafiły już do pierwszych klientów. Nie wszyscy są nimi zachwyceni. Jedna z testujących napisała: "Poszłam że znajomą do Biedronki. Myślałyśmy, że to takie jak kaktus, ale jednak się myliłyśmy. Otworzyłyśmy a tu jednokolorowy o smaku mango, który nie jest dobry, a dżem w środku jest obrzydliwy. NIE POLECAM". Wtóruje jej inna komentująca: "Moje dzieci kupiły. Niestety, ale jak dla mnie skład i smak straszny".

Lody przetestował także Mr. Kryha. Znany influencer podpowiedział, jak rozpoznać smaki lodów. Na każdym opakowaniu napisane jest "Czvjnik", "Czvjnik x Justek", "Czvjnik x Julka" oraz "Czvjnik x Ostry". To właśnie te napisy mają pomóc rozpoznać smak. Lody Julki to smak sorbet ananasowo-kokosowy z sosem wiśniowym, Justek stworzył sorbet pomarańcza-mango z sosem pomarańczowym, Ostry stoi za arbuzowymi lodami wodnymi z sosem cytrynowym, a Czvjnik to smak sorbet z owoców egzotycznych z sosem brzoskwinia-marakuja.

Mr. Kryha powiedział o produkcie Czvjnika: "Są to słodkie lody owocowe z dodatkiem słodkiego sosu. Jakiegoś wielkiego przełomu na rynku lodów nie robią, ale jak ktoś lubi egzotyczne smaki, to jest to dla niego. Ci, którzy lubią czekoladowe polewy i lody śmietankowe to niestety będą zawiedzeni".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo