Budda pokazał dystans? Nagrali, co powiedział o kolegach

Kamil L., znany jako Budda, to youtuber, który w październiku 2024 r. został zatrzymany pod zarzutami kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, organizowania nielegalnych loterii, wyłudzania podatku VAT oraz prania brudnych pieniędzy. W grudniu prokuratura zgodziła się na jego zwolnienie za poręczeniem majątkowym.

Po wyjściu z aresztu Budda spędził święta z rodziną i zapowiedział powrót do działalności w mediach społecznościowych. W swoich pierwszych publicznych wypowiedziach odniósł się do sytuacji w sposób wymowny, publikując materiały na Instagramie i komentując swoją sytuację w sposób humorystyczny. Niektórzy odnieśli wręcz wrażenie, że youtuber lekceważy, a nawet kpi z postawionych mu zarzutów.

Jednym z największych krytyków Buddy jest Jose Kolekcjoner. To były wspólnik youtubera, który oskarżył Kamila o wiele rzeczy, w tym o kradzież pomysłu na markę napojów, a także o niewdzięczność i manipulacje. Jose regularnie wbija szpilki Kamilowi, jak choćby wtedy, gdy spotkał się z bratem Buddy, Krzysztofem.

Czy Budda odpowie na ataki Jose Kolekcjonera? Jego widzowie z niecierpliwością wyczekują obszernego materiału, w którym youtuber odniesie się nie tylko do zarzutów prokuratury, ale też słów jego byłego wspólnika. Na razie fani mogą liczyć na zdawkowe, enigmatyczne wypowiedzi.

Na TikToku krążą nagrania z udziałem Buddy, który miał wybrać się na wyprawę quadami w teren. Podczas wyjazdu spotkał się ze swoimi widzami. Młodzi fani bardzo entuzjastycznie zareagowali na youtubera. Zbijali z nim piątki, śmiali się z jego wypowiedzi i prosili o autografy. Kamil podpisał się na motocyklu i przy okazji podzielił się refleksją na temat sytuacji, która go spotkała: