"Brunatna siła" chce bezkarnego bicia dzieci. Sąd oddalił pozew Konfederacji
Kandydat Konfederacji Grzegorz Płaczek pozwał w trybie wyborczym posłankę Lewicy Magdę Biejat. Sąd uznał jej słowa za uzasadnione.
Posłanka Magda Biejat została pozwana w trybie wyborczym przez lidera Konfederacji w Katowicach Grzegorza Płaczka. Chodziło o wypowiedzi kandydatki Lewicy do Senatu na wiecu wyborczym w Częstochowie 26 sierpnia. Biejat nazwała wtedy Konfederację "brunatną siłą" oraz stwierdziła, że partia opowiada się za bezkarnym biciem dzieci.
Podobne
- Szafarowicz w formie. Szydzi z Tuska i poucza Matczaka
- Kara śmierci za aborcję? Temat znów obiektem politycznej manipulacji
- "Ofiara prymitywnego ataku?". Adam Gomoła przerwał milczenie
- Zaczyna karierę w polityce. Oddaje hołd słynnemu mordercy
- Sławomir Mentzen zaskoczył. Współczuje politykom Suwerennej Polski
Sąd oddalił pozew działacza Konfederacji przeciw Biejat
Grzegorz Kłaczek skierował sprawę w trybie wyborczym do sądu w Katowicach, ponieważ z tego okręgu startuje. Domagał się zakazania polityczce używania stwierdzenia, że Konfederacja jest "brunatna", podkreślając, że wskazuje ono na "rzekome sympatie wobec hitleryzmu, gdzie brunatne koszule nosili członkowie formacji SA". Chciał również zakazu twierdzenia, że Konfederacja postuluje bezkarne bicie dzieci.
6 września sąd wydał wyrok w tej sprawie. Jego uzasadnienie udostępnił na X działacz partii Razem Radosław Koba. Możemy w nim przeczytać: "Z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że przedstawiciele Konfederacji w swoich wystąpieniach publicznych i działalności internetowej prezentowali treści, które mogą nosić znamiona antysemityzmu (...)".
Sąd uznał również, że: "liderzy opowiadali się za tym, że stosowanie przemocy wobec dzieci w postaci klapsów powinno być dozwolone. Należy zauważyć, że to nie były odosobnione wypowiedzi, poza tym są bardzo często prezentowane przez liderów partii, co powoduje, że ich odbiorca może je utożsamiać z programem Konfederacji".
Jako dowody Biejat przytoczyła wypowiedzi Sławomira Mentzena o rzekomych badaniach dopuszczających "dyscyplinujące" bicie dzieci, o których szerzej pisaliśmy tutaj. W materiale dowodowym znalazły się również wypowiedzi na ten temat Janusza Korwina-Mikke i Dobromira Sośnierza.
Przytoczona przez Grzegorza Płaczka wypowiedź uczestniczki nie jest kłamliwa, odwołuje się ona bezpośrednio do przekazu kreowanego przez partię, z ramienia której wnioskodawca startuje w wyborach.
Zarzut o kłamliwości nazywania Konfederacji "brunatną siła" został odparty na podstawie nagrania na YouTubie, na którym Sławomir Mentzen, wygłasza swoją "piątkę" ze zdaniem: "nie chcemy Żydów, homoseksualistów, aborcji, podatków i Unii Europejskiej". Jako materiał dowodowy posłużyły również wpisy na Twitterze m.in. Witolda Tumanowicza, narodowca z Konfederacji, i Tomasza Stali, kandydata Konfederacji do Sejmu.
Popularne
- Lody Wojanek już wkrótce w Żabce? Podobno już są w niektórych sklepach
- Ola Jasianek zwolniona z pracy. Ekspertka ocenia sprawę
- Nowe seriale 2025. Co obejrzeć jesienią? [LISTA PREMIER]
- "Czy są tu jakieś sexy c*pki". Ile kosztuje merch Fagaty?
- Zestaw Happy Meal z BTS wkrótce w McDonald's. Tak, będzie dostępny w Polsce
- Przmek Pro i Kartonii są zaręczeni. Nie wszystko poszło z planem
- "Pij Wojanka" to prawdziwy hit. Internauci grzmią: "promowanie picia alkoholu"
- Automat z Labubu w warszawskiej galerii. Czy dojdzie do bitwy o viralowe zabawki?
- Nowy najlepszy festiwal w Polsce? TOP momenty BitterSweet Festival