Brainrotowa gra karciana podbija social media. "Świat oszalał"

Brainrot prawdopodobnie na stałe zadomowił się w internecie. Choć trend już od kilku lat przewija się w social mediach to właśnie teraz przeżywa swoją drugą młodość. Zaczęło się od serialu Skibidi Toilet, potem był kot OIIA czy smutne filmiki z kotkami generowane przez AI. Kreatywność twórców brainrotowych treści nie ma końca, a sztuczna inteligencja tylko pomaga im w tworzeniu szalonych grafik czy wideo.

Można już śmiało powiedzieć, że brainrot opanował cały świat. Twórcy zabawek dla dzieci powoli wprowadzają produkty inspirowane trendem do swoich ofert. W końcu, który bombelek nie będzie marzył o koszulce, plecaku czy maskotce z motywem włoskich stworów generowanych przez AI. Tylko czekać aż nadmorskie stragany w całości wypełnią gadżety nawiązujące do viralowych postaci.

W social mediach właśnie zrobiło się głośno o grze karcianej, która z pewnością stanie się obsesją tiktokowych dzieci. Wielu internautów nie jest przekonanych, czy produkt, którego głównym zadaniem jest rozwijanie najmłodszych oraz braintot - to dobre połączenie...

Zasady gry "Ale Pary Brainrot" są bardzo proste. Zawodnicy muszą szukać tych samych symbolów na swoich oraz karatach innych. W pierwszym wariancie muszą odkładać karty na stos (wygrywa ten, kto pierwszy się ich pozbędzie), a w drugim muszą zabierać (wygrywa ten, kto będzie miał ich najwięcej). Gdy ktoś zauważy brainrota musi powiedzieć jego nazwę i odłożyć na środek lub zabrać ze środka kartę - w zależności od wybranego wariantu. Gra jest dostępna w np. internetowych księgarniach, a jej cena waha się pomiędzy 13 a 15 zł.