Ben Stiller wspiera Kamalę Harris. "Każdy biały Żyd chciałby być czarny"

W poniedziałkowym spotkaniu na Zoomie, oprócz Bena Stillera, udział wzięli także inni znani celebryci, tacy jak Ed Helms, Jon Hamm i Whoopi Goldberg. Wydarzenie, prowadzone przez komika Paula Mercurio, miało na celu wsparcie Kamali Harris w jej walce o fotel prezydenta USA przeciwko Donaldowi Trumpowi. Spotkanie zorganizowano przy wsparciu przedstawiciela Erica Swalwella oraz producentów Daniego Zoldany i Jamie'ego Patricofa.

Ben dołączył do rozmowy w połowie trwającego ponad trzy godziny spotkania. Na początku ogłosił, że dorówna darowiźnie w wysokości 150 tys. dol., którą Mercurio przekazał na rzecz kampanii Demokratów i obecnej wiceprezydent.

Następnie Ben wyraził swoją ekscytację na myśl o możliwości zwycięstwa Kamali nad Trumpem, zachęcając wszystkich do wsparcia swojej kandydatki. Opisał Kamalę jako "przyzwoitą osobę", która troszczy się o demokrację, a jednocześnie cechuje się empatią i poczuciem humoru. Według Stillera, Harris potrafiła zmobilizować młodych wyborców, którzy wcześniej byli niezainteresowani polityką.

Podczas swojego wystąpienia Ben poruszył również kwestię rasową. Mówiąc o Kamali jako historycznej kandydatce o afroamerykańskich i indyjskich korzeniach, aktor wprowadził swój nietypowy żart o białych Żydach.

Choć żart Bena Stillera może wydawać się dziwny, był on wypowiedziany w pokojowym i humorystycznym tonie. Ważniejsze jednak było jego główne przesłanie: "głosujmy na Kamalę Harris!". Spotkanie "Comics For Kamala" zakończyło się zebraniem ponad 500 tys. dol. na kampanię Harris. Warto dodać, że podobne wydarzenie pod nazwą "White Dudes for Harris" przyciągnęło ponad 190 tys. ludzi i zebrało około 4 mln dol. dla funduszu wyborczego Harris.

W najbliższych dniach Kamala Harris wraz z kandydatem na wiceprezydenta, Timem Walzem, będą podróżować po kluczowych stanach wyborczych, aby zdobyć poparcie wyborców.