Aktywiści wdarli się do salonu samochodowego. Przebili setki opon
Aktywiści z grupy The Tyre Extinguishers poinformowali o wdarciu się działaczy na teren salonu samochodowego. Przebili opony w ponad 60 samochodach i tym razem nie chodziło im tylko o kryzys klimatyczny.
Aktywiści klimatyczni coraz częściej uderzają w bogaczy. W lipcu grupa Futuro Vegetal zdecydowała się pomalować jacht milionerki sprayem. W podobnym czasie inni aktywiści postanowili spuścić powietrze z 50-SUV-ów.
Podobne
- Futuro Vegetal - kim są aktywiści klimatyczni, którzy oblewają się krwią?
- Aktywiści rozlali krew na poznańskim rynku. Powód skłania do namysłu
- Aktywiści klimatyczni przykleili się do lotniska. Grozi im amputacja rąk
- Ostatnie Pokolenie napisało list do premiera. Mają jasne żądania
- Znany prawnik kontra Ostatnie Pokolenie. Nie gryzł się w język
Teraz do podobnych zdarzeń doszło w Wielkiej Brytanii. Działacze wkroczyli na teren salonu samochodowego i postanowili przebić opony w ponad 60 pojazdach. Tym razem nie chodzi tylko o ekologię.
Aktywiści przebijają opony w salonie samochodowym
Jak informuje Guardian, w poniedziałek 7 sierpnia aktywiści o poranku wdarli się do salonu Vertu Jaguar w Exeter w Wielkiej Brytanii. Chodząc od pojazdu do pojazdu, przy pomocy wiertarki elektrycznej robili dziury we wszystkich czterech oponach stojących tam samochodów.
W sumie uszkodzili ponad 60 pojazdów. Do działań przyznała się grupa The Tyre Extinguishers i podała, że akcję przeprowadziła w ich imieniu niezależna komórka aktywistów. Nagrania ze zdarzenia pojawiły się na profilu na Twitterze.
Czemu aktywiści przebili opony w salonie samochodowym?
Działacze ewidentnie upatrzyli sobie za cel przebijanie samochodów. W Lizbonie od czerwca przebili już kilkaset kół w pojazdach terenowych. W Berlinie spuścili powietrze z 50 SUV-ów. Guardian podaje, że w sumie na całym świecie zaatakowano już tysiące samochodów w ekskluzywnych dzielnicach miast.
Aktywiści wcześniej swoimi działaniami głównie chcieli zwrócić uwagę na problemy dużej emisji dwutlenku węgla, za którą odpowiadają pojazdy terenowe. Nie podoba im się też to, że zamiast ścieżek rowerowych w miastach powstają parkingi. Tym razem grupie Tyre Extinguishers nie chodziło jednak tylko o aspekt ekologiczny.
W mailu aktywiści poinformowali, że ich działanie było odpowiedzią na tragedię, do której doszło w Study Prep w Wimbledonie. Na początku lipca Land Rover przebił się przez szkolne ogrodzenie, zabijając dwie ośmiolatki i raniąc 16 innych osób.
"Ten akt odwetu ma być pokojową i pozbawioną przemocy demonstracją, która ma zwrócić uwagę na obecność rażąco nieodpowiednich prywatnych pojazdów w naszych miastach. Tyre Extinguishers mocno wierzy, że akcja jest konieczna, by spróbować powstrzymać te samochody przed niszczeniem kolejnych istnień ludzkich i dalszym spychaniem pogłębiającego się kryzysu klimatycznego z krawędzi urwiska" - napisano w oświadczeniu.
Działacze zaznaczają też, że nie ponoszą odpowiedzialności za działania, jedynie je nagłaśniają. Policja w Devon i Kornwalii została już poinformowana o przebitych oponach w salonie Jaguara w Matford w Exeter i prowadzi w tej sprawie śledztwo.
Źródło: Guardian
Popularne
- To oni pozwali Sylwestra Wardęgę. Lista jest bardzo długa
- W 12 godziny spała z 1000 facetów. Onlyfansiara twierdzi, że pobiła rekord
- Dubajska czekolada trafiła do Żabki. Limitowana i ekstremalnie droga
- "Fazolandia" sprzedana. Koniec marzenia słynnego youtubera
- AI Iga Świątek wali szoty w reklamie pubu Mentzena. Będą pozwy?
- Jelly Frucik spał z Wojtkiem Golą? Żaden 20-stronnicowy dokument tego nie wymaże
- Dawid Podsiadło z AliExpress. Hubert jak Maciej Musiał - też posprząta mieszkanie
- 19 stycznia krytyczną datą dla TikToka. MrBeast zabrał głos
- Merch Drwala 2025 nadchodzi. Trzy daty, które lepiej zapamiętaj