50 tys. osób czeka na taksówki bez kierowców. Waymo rusza już dziś

Waymo oferuje płatne przejazdy autonomicznymi taksówkami dla mieszkańców Los Angeles w Stanach Zjednoczonych od 10 kwietnia. Firma uzyskała zgodę na działanie kalifornijskich organów regulacyjnych, pomimo sprzeciwu lokalnych urzędników, którzy powoływali się na obawy dotyczące bezpieczeństwa po trudnym okresie testowym pojazdów bez kierowców.

Ponad 50 tys. osób znajduje się na liście oczekujących, aby wypróbować futurystyczne przedsięwzięcie. Chris Ludwick, dyrektor ds. zarządzania produktami Waymo, powiedział portalowi nbc.com: "Dotychczasowy odbiór ze strony mieszkanek i mieszkańców Los Angeles był wyjątkowy i nie możemy się doczekać, aby z czasem powitać coraz więcej pasażerów w naszej usłudze".

Usługa wynajmu samochodów będzie działać podobnie do Ubera czy Bolta, ale bez kierowcy. Obejmie obszar o powierzchni 163 kilometrów kwadratowych - od Santa Monica do centrum LA. Firma nie ujawniła, ile osób będzie mogło korzystać z aplikacji, ale w zeszłym miesiącu startup należący do Alphabet, firmy macierzystej Google, powiedział, że zaczyna od floty mniejszej niż 50 samochodów.

Ekspansja autonomicznych pojazdów nie odbywa się bez przeszkód.Wypadki podczas jazd testowych są już do pewnego stopnia synonimem ich istnienia. Obawy nasiliły się w ostatnich miesiącach, ponieważ wszystkie firmy stojące za samojezdnymi samochodami stanęły w obliczu problemów związanych z bezpieczeństwem. Pod koniec ubiegłego roku Tesla wycofała praktycznie każdy pojazd z powodu obaw organów regulacyjnych, czy jej system "autopilota" nie jest bezpieczny.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W ramach procesu testowania Waymo w Los Angeles, który trwał przez ostatni rok, firma intensywnie promowała usługę. Woziła na zaproszenie wybranych pasażerów i pasażerki po mieście w pełni autonomicznych białych Jaguarach. Usługa Waymo jest już od dłuższego czasu w pełni dostępna w Phoenix i w San Francisco.

Sprawdź też: Wpadka na wizji odjęła mu mowę. Po chwili zaczął klaskać i machać do kamery