1,5 godziny opóźnienia. PKP Intercity odmawia zwrotu kosztów. "Bilet był za tani"
Pasażer PKP Intercity złożył skargę na spółkę. Mężczyzna dotarł do Łodzi półtorej godziny później, niż zakładał, przez co musiał zamawiać taksówkę, aby dotrzeć do domu i domagał się zwrotu poniesionych kosztów.
Podróże PKP Intercity są niczym loteria. Stojąc na dworcu można zgadywać, czy pociąg się spóźni, przyjedzie bez wszystkich wagonów, a może w przedziale pojawi się problematyczny pasażer. Najczęściej pociągi po prostu nie przyjeżdżają o czasie. Kwestia kilku minut nikogo już nie dziwi. Problem pojawia się, kiedy opóźnienie wynosi ponad godzinę.
Podobne
- Pasażer PKP Intercity przesadził. Brudne skarpety pod nos podróżnych
- Gigantyczna obniżka w PKP Intercity. Będzie tanio i szybko
- Polacy nie respektują strefy ciszy? Pasażerka PKP Intercity ma dość
- Automaty w polskich pociągach. Koniec z kolejkami w Warsie?
- Koniec z "bileciki do kontroli"? PKP Intercity ogłasza zmiany
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michu M4K: Zaczynam batalie sądową. "Utopiłem miliony, grożono mi"
Pan Marcin walczy o odszkodowanie od PKP
Pociąg, którym Pan Marcin miał podróżować z Kutna do Łodzi-Chojny, spóźnił się ponad półtorej godziny. W efekcie mężczyzna musiał zamówić taksówkę, aby dojechać do Tuszyna, ponieważ uciekły mu dwa autobusy. Pasażer postanowił więc złożyć wniosek o odszkodowanie, który przysługuje, gdy pociąg spóźni się ponad godzinę.
W skardze Pan Marcin napisał: "Dzień dobry, pociąg stał na stacji Zgierz 90 minut, najpierw był komunikat o awarii urządzeń, a później komunikat o braku maszynisty, który musiał dojechać z Łodzi. Uciekły mi przez to dwa autobusy z Łodzi do Tuszyna, musiałem wracać taksówką, aby dotrzeć do domu". Jak dodaje podróżny: "Pociąg zatrzymał się w Zgierzu, przed stacją, z powodu gwałtownej burzy. Uszkodzone zostały urządzenia, które sterują ruchem. Nie trwało to długo, ale pociąg nie ruszył, gdyż maszyniście skończył się czas pracy. Musieliśmy czekać, aż dotrze jego zmiennik, stąd tak duże opóźnienie.
PKP Intercity nie odda pieniędzy za bilet
W odpowiedzi na złożoną skargę podróżny przeczytał: "Informujemy, że według postanowień art. 471 Kodeksu cywilnego - dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że powyższe jest następstwem okoliczności, za które dłużnik nie ponosi odpowiedzialności. Natomiast art. 472 ww. kodeksu stanowi, że - jeżeli ze szczególnego przepisu ustawy albo czynności prawnej nie wynika nic innego, dłużnik odpowiedzialny jest za niezachowanie należytej staranności".
Dopiero później PKP Intercity zdecydowało się na przeprosiny: "Opóźnienie pociągu spowodowane było utrudnieniami w prowadzeniu ruchu kolejowego wskutek uszkodzenia urządzeń sterowania ruchem kolejowym w wyniku wyładowań atmosferycznych. Były to przyczyny zewnętrzne, których przewoźnik, pomimo zastosowanej niezbędnej w powstałej sytuacji staranności, nie mógł uniknąć, ani których skutkom nie mógł zapobiec. Przyczyny związane z trudnymi warunkami pogodowymi należą do grupy tzw. przesłanek egzoneracyjnych, zwalniających przewoźnika od odpowiedzialności z tytułu opóźnienia lub odwołania pociągu. Powyższej przyczyny nie można zakwalifikować do kategorii obciążającej przewoźnika, jakim w tym przypadku była Spółka 'PKP Intercity', dlatego też należy wykluczyć odpowiedzialność PKP Intercity S.A. z art. 435 oraz art. 471 Kodeksu cywilnego".
Na końcu Pan Marcin przeczytał: "Mając na uwadze powyższe ustalenia Spółka PKP Intercity S.A. zwolniona jest z refundacji jakichkolwiek kosztów powstałych w wyniku opóźnienia pociągu". Ostatecznie Pan Marcin nie otrzyma zwrotu, bo jego bilet był za tani.
Źródło: "Wyborcza"
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Marcin Dubiel próbuje wrócić do internetu. Kolejny epic fail
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77
- Wojtek Gola na streamie u Jelly Frucika. Było piekielnie gorąco
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Rok po wybuchu Pandora Gate. Co dalej z ekstradycją Stuu?
- Fundusze unijne a problemy szkół