PKP Intercity nie chce oddać pieniędzy za opóźniony pociąg

1,5 godziny opóźnienia. PKP Intercity odmawia zwrotu kosztów. "Bilet był za tani"

Źródło zdjęć: © Canva / Canva
Weronika Paliczka,
12.07.2024 17:00

Pasażer PKP Intercity złożył skargę na spółkę. Mężczyzna dotarł do Łodzi półtorej godziny później, niż zakładał, przez co musiał zamawiać taksówkę, aby dotrzeć do domu i domagał się zwrotu poniesionych kosztów.

Podróże PKP Intercity są niczym loteria. Stojąc na dworcu można zgadywać, czy pociąg się spóźni, przyjedzie bez wszystkich wagonów, a może w przedziale pojawi się problematyczny pasażer. Najczęściej pociągi po prostu nie przyjeżdżają o czasie. Kwestia kilku minut nikogo już nie dziwi. Problem pojawia się, kiedy opóźnienie wynosi ponad godzinę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Michu M4K: Zaczynam batalie sądową. "Utopiłem miliony, grożono mi"

Pan Marcin walczy o odszkodowanie od PKP

Pociąg, którym Pan Marcin miał podróżować z Kutna do Łodzi-Chojny, spóźnił się ponad półtorej godziny. W efekcie mężczyzna musiał zamówić taksówkę, aby dojechać do Tuszyna, ponieważ uciekły mu dwa autobusy. Pasażer postanowił więc złożyć wniosek o odszkodowanie, który przysługuje, gdy pociąg spóźni się ponad godzinę.

W skardze Pan Marcin napisał: "Dzień dobry, pociąg stał na stacji Zgierz 90 minut, najpierw był komunikat o awarii urządzeń, a później komunikat o braku maszynisty, który musiał dojechać z Łodzi. Uciekły mi przez to dwa autobusy z Łodzi do Tuszyna, musiałem wracać taksówką, aby dotrzeć do domu". Jak dodaje podróżny: "Pociąg zatrzymał się w Zgierzu, przed stacją, z powodu gwałtownej burzy. Uszkodzone zostały urządzenia, które sterują ruchem. Nie trwało to długo, ale pociąg nie ruszył, gdyż maszyniście skończył się czas pracy. Musieliśmy czekać, aż dotrze jego zmiennik, stąd tak duże opóźnienie.

1,5 godziny opóźnienia. PKP Intercity odmawia zwrotu kosztów. "Bilet był za tani"
1,5 godziny opóźnienia. PKP Intercity odmawia zwrotu kosztów. "Bilet był za tani" (canva)

PKP Intercity nie odda pieniędzy za bilet

W odpowiedzi na złożoną skargę podróżny przeczytał: "Informujemy, że według postanowień art. 471 Kodeksu cywilnego - dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że powyższe jest następstwem okoliczności, za które dłużnik nie ponosi odpowiedzialności. Natomiast art. 472 ww. kodeksu stanowi, że - jeżeli ze szczególnego przepisu ustawy albo czynności prawnej nie wynika nic innego, dłużnik odpowiedzialny jest za niezachowanie należytej staranności".

Dopiero później PKP Intercity zdecydowało się na przeprosiny: "Opóźnienie pociągu spowodowane było utrudnieniami w prowadzeniu ruchu kolejowego wskutek uszkodzenia urządzeń sterowania ruchem kolejowym w wyniku wyładowań atmosferycznych. Były to przyczyny zewnętrzne, których przewoźnik, pomimo zastosowanej niezbędnej w powstałej sytuacji staranności, nie mógł uniknąć, ani których skutkom nie mógł zapobiec. Przyczyny związane z trudnymi warunkami pogodowymi należą do grupy tzw. przesłanek egzoneracyjnych, zwalniających przewoźnika od odpowiedzialności z tytułu opóźnienia lub odwołania pociągu. Powyższej przyczyny nie można zakwalifikować do kategorii obciążającej przewoźnika, jakim w tym przypadku była Spółka 'PKP Intercity', dlatego też należy wykluczyć odpowiedzialność PKP Intercity S.A. z art. 435 oraz art. 471 Kodeksu cywilnego".

Na końcu Pan Marcin przeczytał: "Mając na uwadze powyższe ustalenia Spółka PKP Intercity S.A. zwolniona jest z refundacji jakichkolwiek kosztów powstałych w wyniku opóźnienia pociągu". Ostatecznie Pan Marcin nie otrzyma zwrotu, bo jego bilet był za tani.

Źródło: "Wyborcza"

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0