Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"

Kwieceń 2020 r. Sam początek pandemii i... głośna premiera albumu "Romantic Psycho" Quebonafide. Dużo szumu, zmiana wizerunku, płyta wypełniona bangerami, nieoczekiwane gościnki, a dwa lata później - nigdy niedokończona trasa Psycho Relations. Której produkcja stała na poziomie światowym: widziałam wiele koncertów, ale Quebo faktycznie odpiął wrotki i zapewnił widzom widowisko, o którym można mówić latami. W trybie nieustannie zmieniających się trendów to niełatwe; jego show do tej pory swobodnie może robić za inspirację dla innych artystów: deszcz na scenie, bujający się na linie nad widownią raper, teatralność, a przy tym fenomenalny kontakt z publicznością. Zaplanowane, przemyślane, a jednak naturalne: tak powinny wyglądać duże koncerty - reżyserka niczego tu nie odjęła.

Quebonafide nieoczekiwanie postanowił, że kończy z muzyką. W 2022 r. wydał "Refren trochę jak Lana Del Rey" i ogłosił wszem i wobec, że nie wypuści już żadnych solowych numerów, niszcząc tym samym marzenia fanów o "Galaktyce" - albumie, który nigdy się nie ukazał i najprawdopodobniej już się nie ukaże. Publika rapera wciąż jednak dopomina się o obiecany finałowy koncert z trasy "Psycho Relations" - i tak od dwóch lat. Quebo tymczasem lekko trolluje na X, czasami poddymi, zagęści atmosferę, po czym wypuści nowy smak mochi od MissTi, podkreślając, że skończył z muzyką i poszedł w gastrobiznes. Czy tym razem plotki o nadchodzącym finałowym koncercie Quebonafide to coś więcej niż tylko delulu jego fanów?

"Będzie tłusto" - napisał Quebonafide na grupie na Facebooku, przekornie nazwanej "Jak będzie w Galaktyce? - sekcja robienia sobie tego samemu", co nawiązuje do snucia teorii dotyczących powrotu rapera przez jego fanów. Czy artysta znowu ich podpuszcza, czy może faktycznie wkrótce coś się wydarzy?

Na platformie PlayLive służącej do transmitowania eventów na żywo pojawiło się nietypowe ogłoszenie. "Północ, Południe. Ostatni koncert Quebonafide (online). Unikalne wydarzenie na pograniczu kilku gatunków" - teasują na stronie.

"Quebonafide w 2022 ogłosił zakończenie kariery. W 2023 roku zadeklarował, że nie będzie już żadnych solowych kawałków. Rozbudził jednak apetyty fanów, zapowiadając jeszcze jeden, ostatni koncert… I faktycznie, Quebonafide raz jeszcze powróci na scenę, aby się pożegnać. Jednak nie będzie to koncert, jakiego wszyscy się spodziewają. Zanim opadnie kurtyna, artysta szykuje projekt artystyczny, jakiego w Polsce jeszcze nie było. Unikalne muzyczne wydarzenie na pograniczu kilku gatunków. Centralnym elementem tego przedsięwzięcia jest integracja filmu i muzyki Quebonafide" - czytamy w opisie.

Premiera wydarzenia ma się odbyć 14 marca 2025 r. i najprawdopodobniej będzie dostępna w systemie pay-per-view. Nie wiadomo, czy finałowy koncert Quebonafide odbędzie się także na żywo.

Jakby tego było mało, oficjalna nazwa kanału QueQuality zmieniała się w Północ, Południe. Czy faktycznie finałowy koncert Quebo dojdzie do skutku? Nauczona doświadczeniem - uwierzę, jak zobaczę.