Tak mówią tylko mileniallsi. Feel old yet?
Przedstawiciele generacji Z pochowali już niektóre teksty, których używały starsze pokolenia. Niestety w słowniku wielu mileniallsów w dalszym ciągu pojawiają się takie zwroty takie jak "no rejczel", "plażing smażing" czy "sweet focia". Zobacz, czego jeszcze lepiej nie mówić w towarzystwie Gen Z.
Na Instagramie Vibez pojawił się nowy post. Pomimo możliwych kontrowersji postanowiliśmy zaryzykować i wymienić zwroty, które lepiej, żeby zostały na chacie Gadu Gadu. Millenialsi, trzymajcie się mocno. Za chwilę możecie przeżyć szok.
Jak mówią tylko mileniallsi?
Zacznijmy od klasyka, jakim jest "no rejczel" - dawniej był używany chyba przez każdego z trójką z przodu. Przeminął razem z Rachel, bohaterką serialu "Friends". Na drugi ogień idzie "plażing, smażing". Wakacje, chillera, ale nie plażing smażing. Ten tekst daje vibe mamusiek z Facebooka, które zasypują cały profil zdjęciami z wakacji w Mielnie. Mamy też coś dla osób gustujących w głębokich cytatach z Tumblra - "life is brutal and full of zasadzkas". Spotkacie go jedynie na kubku starego z 2013 r.
Chyba każdy zna osobę, która na widok słodkiego pieska reaguje: "Ooo jaki ładny pieseł". Apeluję do wszystkich mileniallsów, żeby końcówka -eł została na Wykopie albo memach na Kwejku. Czas na "sweet focie" również już dawno minął. Mimo dużej pokusy zapomnijmy o dziubkach, wystawieniu języka czy znaku pokoju. Na koniec prośba do korposzczurów - zamiast prosić koleżankę z biura, żeby "looknęła" na maila, możesz użyć "zobacz" lub "obczaj".
Popularne
- Prowadziła koleżankę na smyczy? Internauci w szoku
- Mężczyźni odkrywają moc staników? Wszystko dzięki Madison Beer
- Oskar Szafarowicz ostro do posła koalicji rządzącej. "Krwiożercza żądza zemsty"
- Hit tegorocznych wakacji. Plaże pokryją ślady penisów?
- 17 lat bez kąpieli. Oto co sprawiło, że zaczął dbać o higienię
- Bilet VIP na koncercie Dawida Podsiadły? Oto kulisy imprezy
- Książulo testuje jedzenie w Mielnie. "Kebabowe dziadostwo"
- Zastąpili poznańskie koziołki. Politycy PiS trykają się w oknie
- Naiwność kosztowała ją 120 tys. zł? "Każdy telefon musicie sprawdzać"