Krzysztof Gonciarz powrócił z "Zapytaj Beczkę"

Gonciarz powrócił z "Zapytaj Beczkę". "Wy też mnie zostawiliście i zraniliście"

Źródło zdjęć: © YouTube
Konrad SiwikKonrad Siwik,07.05.2023 13:45

Krzysztof Gonciarz w ostatnim czasie mocno uaktywnił się w mediach społecznościowych. Po vlogu, w którym wyjaśnia hejterów i odpowiada na teorie dotyczące relacji z Kasią, przyszedł czas na kolejny odcinek "Zapytaj Beczkę".

Ostatnie lata z pewnością nie były najlżejsze dla Krzycha. Nie tylko dźwigał ciężary, co wpłynęło na jego przypakowanie, ale był zgniatany przez masę negatywnych komentarzy. Gonciarz w pewnym momencie swojej internetowej kariery nieco zmienił jej bieg, czym wywołał polaryzację wśród ówczesnych fanów.

Część z nich twierdziła, że Krzysiek skręca za bardzo w lewo, jeśli chodzi o poglądy. W końcu po pamiętnym odcinku HEJT PARKU z udziałem Gonciarza niektórzy zarzucali mu hipokryzję czy brak własnego zdania na różne palące tematy. Youtuber niedawno powrócił z filmem "Krzysztof Gonciarz - historia upadku", by wyjaśnić hejterów.

Nagranie cieszy się bardzo pozytywnym odbiorem, a sam Gonciarz nie zamierza porzucać twierdzenia, że jego obserwatorzy, widzą w nim własne odbicie i swoje największe słabości. Ta postawa obronna Krzyśka rzeczywiście się sprawdza. Po udanym powrocie na YouTube postanowił reaktywować również dobrze znany wszystkim fanom format "Zapytaj Beczkę".

"Zapytaj Beczkę" powróciło z emocjonalnym statementem

Tym razem jest jednak nieco inaczej niż w poprzednich odcinkach. W "Zapytaj Beczkę #13 - odcinek o miłości" Krzysiek czyta komentarze na jego temat. Celnie punktuje te krytyczne i bezsensowne oraz zachwala pozytywne i śmieszkowe. Z większości jego wypowiedzi płynie jeden wniosek: jeśli nie masz barier i oporów, możesz pozwolić sobie na wszystko. Oczywiście w granicach RiGCz-u.

Zapytaj Beczkę #13 - odcinek o miłości

Pod koniec "Zapytaj Beczkę" Gonciarz jednak mocno się odpalił, odnosząc się do swojej przeszłości oraz braku wsparcia ze strony widzów w trudnych chwilach - zauważa Dywanik. Wygłosił przy tym następujący statement:

- Wiecie, co pomyślałem? Jest jedna rzecz, którą... I to mówię ludziom, którzy oglądają mnie od dawna, uczestniczyli w grupce, w społeczności, beczkownicy - wiecie, różne osoby, które załapały się na tamten okres. Wy też mnie zostawiliście i zraniliście.
- Ja rozumiem, że czuliście się gdzieś tam zawiedzeni jakimiś moimi wyborami i tak dalej, ale ja się wami też czułem zawiedziony, bo wy mnie zostawiliście samego w najgorszym momencie. Wtedy kiedy wszyscy się na mnie rzucili, wielu z was pozostało przynajmniej obojętnym. Już nie mówię o dorzucaniu się do tego, ale jak nagle w internecie pojawiły się pasty o Kasi i mnie, wy wiedzieliście, że to jest nieprawda. I nie pomogliście mi.
- Jak na przykład nasza grupka została zaatakowana przez częściowo boty, a częściowo po prostu ludzi, którzy chcieli mi szkodzić, ja uznałem: dobra, nie blokujemy ich, nie banujmy tego, jakby prawda jest po naszej stronie, więc to się wszystko uspokoi, wyrówna. Okazało się, że nie, że tego było tak dużo, że potrzebowałem waszej pomocy i mi jej nie udzieliliście.
- Chodzi mi o taką pomoc w wymiarze: widzisz wątek, gdzie ludzie piszą nieprawdę na mój temat, ty wiesz, że to jest nieprawda i nie dorzucisz tego kamyczka, takiego na zasadzie "ej to jest fejk, fejk po prostu". Zostawiliście mnie wtedy. Spoko. W sensie ja się cieszę z miejsca, w którym jesteśmy teraz, ale uznałem, że chcę to wam powiedzieć.

Po tak mocnych słowach raczej nie trzeba już nic dodawać. Mamy tylko nadzieję, że wątek relacji z Kasią odejdzie już w zapomnienie, a Krzysiek da każdemu takiego Gonciarza, na jakiego zasługuje.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 1
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 1