Charli xcx w ogniu krytyki. "Zero klasy. Czemu ludzie ją lubią?"

Charli xcx na scenie jest od dawna, ale podobnie jak Sabrinie Carpenter, to ten jeden album zapewnił jej przewózkę do mainstreamu i na największe sceny międzynarodowych festiwali. Płyta "brat" zmieniła nie tylko oblicze muzyki, ale także całego lifestyle'u w 2024 r. Brat Summer oczywiście się nie skończyło, a trend żyje w najlepsze - może w sieciówkach tak często nie pojawia się merch w jadowicie zielonym kolorze, lecz referencje wciąż płyną, mnożą się, a sama artystka może być pewna kultowości swego albumu.

Charli xcx niedawno wzięła ślub z George'em Danielem, producentem muzycznym i perkusistą zespołu The 1975, jednak stateczne małżeńskie życie - to nie dla niej. W internecie zaczęło krążyć viralowe nagranie, na którym artystka je kolacje w towarzystwie swoich przyjaciół i... robi w knajpie bałagan, jakby zbyt dosłownie potraktowała brat summer i zachowywanie się jak na rozkapryszonego bachora przystało. Na Charli spadła fala krytyki - słusznie?

Na nagraniu widać, jak Charli xcx i jej znajomi siedzą przy stole - jedzą, śmieją się, rozmawiają. W pewnym momencie ktoś bierze z półmiska garść gorącego makaronu z sosem i karmi nim jednego z gości. Ręce na wideo należą najprawdopodobniej do modelki Gabbriette Bechtel. Filmik podpisano "BRAT SUMMER!!!!" i właśnie to wkurzyło widzów. Ludzie komentują, że artystka i jej znajomi nie mają szacunku do pracowników restauracji, kelnerów pracujących za minimalną pensję. Przy stole był obecny m.in. Matty Healy i Lorde, niektórzy goście mieli wyraźnie czuć się niekomfortowo.

"Jeśli nie uważacie, że to jest obrzydliwe, to coś z wami jest nie tak". "Czego się spodziewacie po osobie, która romantyzuje n*rkotyki?". "I Gen Z widzi ją jako inspirację". "A ludzie oskarżają Taylor o marnotrawstwo". "Sława naprawdę nie naprawi złej osobowości" - komentują internauci. W dyskusji pojawił się również ważny wątek dotyczący tipowania. Niektórzy uważają, że pracownicy prawdopodobnie dostali duży napiwek, co ma rozwiązywać problem. Nie wiadomo jednak czy goście rzeczywiście zapłacili dodatkowo za serwis, a po drugie - to nie kwestia pieniędzy, tylko szacunku.