Stąd każdy może wziąć coś za darmo. Byliśmy w warszawskiej Podzielni
Zachwyceni będą nie tylko ci, którzy chcą być zero waste, ale i wszyscy ci, którzy albo narzekają na nadmiar rzeczy, albo lubią to, co używane. W Warszawie otworzyła się Podzielnia, a my sprawdzamy, co można znaleźć w środku.
Dziesiąta rano, od otwarcia Podzielni minęła godzina. Wczesna pora, nie będzie tłumów – tak pomyślałam i jakie było moje zdziwienie, gdy na miejscu zobaczyłam kolejkę. Jedna kobieta i dwie starsze panie, które na plastikowych krzesełkach oczekiwały na swoją kolej.
Podobne
- Mapa eko-sklepów w Polsce, czyli gdzie zrobisz zakupy zero waste
- 7 prostych zmian, dzięki którym możesz być bardziej eko
- Rybnik: Zazielenią rynek po 20 latach betonozy. "Uważano, że drzewa to relikt przeszłości"
- Primark otwarty, czas porozmawiać o fast fashion
- Uwaga, śmieciarka jedzie. Możesz zgarnąć fanty za darmo
W środku cztery osoby – ze względu na ograniczenia, ale prawda jest też taka, że miejsce jest niewielkie. Jedna z pań powiedziała mi nawet, żebym koniecznie o tym napisała – Podzielnia jest za mała. Faktycznie, gdy zajrzy się do środka, okazuje się, że przestrzeń – biorąc pod uwagę ilość rzeczy – jest naprawdę wypełniona.
Ubrania na półkach i na wieszakach stanowią chyba największą część całego miejsca. Poza tym znajdziecie też książki, ceramikę, puzzle, zabawki dla dzieci, a nawet narty. Wszystko oczywiście w dobrym stanie, bo można tu przynieść tylko rzeczy, które nie są zniszczone.
Na Facebooku prężnie działa też grupa, w której można dać znać, czego się poszukuje, albo co się wkrótce do Podzielni przyniesie. Znajdziecie tu też posty, które zachęcają do wspólnego spędzania czasu i dzielenia się pasjami – jedna z członkiń zaproponowała zorganizowanie wspólnego szydełkowania przed Podzielnią, a odzew na tę propozycję był spory i pozytywny.
To jak widać nie tylko miejsce, to społeczność – osób, którym zależy na – jak już sama nazwa miejsca wskazuje – dzieleniu się.
Nic dziwnego, że starsza pani już na sam koniec mówi mi, że bardzo by chciała, żeby takich miejsc było więcej. My też byśmy chcieli. W końcu to po pierwsze piękna inicjatywa, która pomaga odgruzować przestrzeń, dzielić się tym, czego nie potrzebujemy i dzięki temu sprawiać innym przyjemność, a nawet pomagać.
Idea Podzielni jest też ekologiczna i nie ukrywamy, że bardzo nas cieszy. Warto dodać, że bielańska Podzielnia nie była pierwsza – podobne punkty działają na Mokotowie, w Poznaniu (Po-Dzielnia na ul. Głogowskiej 27) i w Krakowie (Książkodzielnia i Ciuchodzielnia przy Dolnych Młynów).
W kolejce do Podzielni szybko pojawiały się też kolejne osoby – jedna para, młoda dziewczyna i kolejna starsza pani. Gdybyście się zastanawiali, kto odwiedza Podzielnię – wszyscy. Bez znaczenia, ile macie lat – możecie tu wejść, zostawić coś dla innych i wziąć coś dla siebie. Gdy pytam ludzi w kolejce, czemu tu przyszli, w odpowiedzi słyszę: "A może coś się spodoba? Przyda? Nigdy nie wiadomo”.
Dlatego jeśli w Waszych szafach czy na strychach zalegają zbędne rzeczy, to Podzielnia będzie idealnym miejscem. Może przy okazji traficie na coś, czego potrzebujecie, albo co Wam się po prostu spodoba?
Podzielnia znajduje się na ul. Kasprowicza 18 i działa w dni powszednie w godzinach od 9:00 do 20:00.
Koniecznie dajcie nam znać, jeśli wybierzecie się do Podzielni!
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku