Asystent Korwin-Mikkego chwali się 18-letnią żoną. Grooming czy dojrzała decyzja?

Karol Wilkosz to 29-letni asystent Janusza Korwin-Mikkego. To chyba mówi samo za siebie, ale dorzućmy do tego przykładowe wypowiedzi Wilkosza:

Tak, 29-letni korwinowiec nagrywa na YouTubie...

Oczywiście są to typowe dla tego środowiska poglądy i nie ma się czym ekscytować, tym bardziej poświęcać czasu na analizę tego typu tworów.

Ostatni aktywność asystenta wzbudziła jednak sporo kontrowersji, wobec czego trudno jest już przejść obojętnie.

Jak na konserwatystę, który dużo mówi o roli rodziny, Wilkosz ustatkował się dopiero teraz, czyli koło 30-tki. Pochwalił się tym wydarzeniem na Twitterze, zamieszczając zdjęcie ze ślubu z dopiskiem: "nie ma lepszego związku niż małżeństwo kobiety i mężczyzny". Ciekawe, czy 29-latek ma jakieś porównanie...

Ale to nie opis wzbudził największe emocje, a wiek żony. Okazuje się, że Wiktoria Wilkosz ma 18 lat.

Wiek dziewczyny wzbudził ogromne kontrowersje, głównie wśród młodszej części Twittera. Twitterowiczki oskarżyły 29-latka o grooming.

Jak czytamy w słowniku, grooming to "działania osoby dorosłej mające na celu zaprzyjaźnienie się i nawiązanie więzi emocjonalnej z dzieckiem, z intencją jego seksualnego wykorzystania; często za pośrednictwem Internetu".

Wiktoria jest już pełnoletnia i mogła legalnie wziąć ślub. Jednak kiedy para się poznała, dziewczyna nie miała skończonych 18 lat i ten fakt budzi największe wątpliwości.

Jak małżonkowie tłumaczą w specjalnym filmie, poznali się w czasie, kiedy Wiktoria miała niespełna 17 lat i chodziła do liceum. Karol wyjaśnia, że była "bardzo dojrzała jak na swój wiek", a nawet jest "25-latką uwięzioną w ciele 18-latki", a zresztą "wiek jest tylko liczbą". To akurat typowe stwierdzenia osoby, która umawia się z dużo młodszymi dziewczynami.

Film skupia się głównie na technikaliach dotyczących ślubu. O samej relacji wiele się nie dowiedzieliśmy.

Dużo mocniejsze tezy para stawiała na Twitterze:

Janusz Korwin-Mikke nie byłby sobą, gdyby dorzucił trzech groszy:

W podlinkowanych wypocinach pana Janusza czytamy:

Niczego innego po typie, który twierdzi, że wiek zgody powinien zaczynać się od pierwszej miesiączki, nie powinniśmy się spodziewać.

Właściwie to trudno zająć jednoznaczne stanowisko. Na Twitterze pojawiły się głosy zwracające uwagę na rzekomą hipokryzję lewicowych środowisk. Skoro uważamy 18-letnie dziewczyny za świadome osoby, które mogą o siebie decydować, nie powinniśmy odmawiać im prawa do ślubu ze starszym mężczyzną. Traktowanie młodszych kobiet jako nieświadomych i naiwnych istot jest krzywdzące.

Z drugiej jednak strony para poznała się, gdy dziewczyna miała ledwie 17 lat. Nie złamali prawa, ale to wciąż jest bardzo śliskie. I tak, ulubiony schemat konserwatystów jest co najmniej zastanawiający. Dużo młodszą partnerkę łatwiej od siebie uzależnić. Jeśli nie psychologicznie, to finansowo.

No i jak smutne życie trzeba mieć, żeby zamiast cieszyć się "najpiękniejszym dniem w swoim życiu", poświęcać czas na udowadnianie lewakom w internecie, że to była słuszna decyzja.