Zdelegalizujmy EKIPĘ? Wysadzili DOBRY samochód za kilkanaście tysięcy "DLA ZABAWY"

Czy ktokolwiek się spodziewał, że Ekipa przebije się po ostatniej kontrowersji związanej z shitem w specjalnych edycjach kolekcjonerskich za 420 złotych? Ha! Teraz się im udało. Czy właśnie wkurzyli internet bardziej niż ostatnio?

Wczoraj na kanale Friza pojawił się nowy film pt. PREZENT URODZINOWY, KTÓREGO NIGDY NIE ZAPOMNI!!!. Oto kolejny przykład nieuzasadnionej rozwałki, która nie wniesie nic do waszego życia.

Ponieważ jeden z członków Ekipy, Wujas miał urodziny podczas pobytu w Stanach Zjednoczonych, grupa wymyśliła, że kupi mu samochód. A że Wujas nienawidzi Audi, to kupili w pełni sprawne Audi TT pierwszej generacji. Cena sprawnej sztuki? Z napędem na obie osie, coś w granicy 15-25 tysięcy złotych, chociaż lepsze sztuki mogą kosztować nawet po 30 tysi.

Haczyk był taki, żeby zamiast nawet zmusić Wuja do jeżdżenia tym autem przez jakiś czas (bo wiecie, można byłoby wycisnąć z tego więcej contentu), trzeba było je wysadzić.

Iii, tak: Ekipa wysadziła samochód, bo… kilki.

Ani to nie jest ekologiczne, ani jakoś ciekawe. Wiemy o tym, iż kupienie samochodu używanego jest lepsze dla środowiska, aniżeli kupowanie nowego pojazdu — szczególnie teraz, gdy produkcja samochodów hybrydowych/elektrycznych jest bardzo materiałochłonna i wymaga ogromnej emisji dwutlenku węgla.

Cholernie nieekologiczne i złe podejście. Nawet sekcja komentarzy to zauważyła. Niestety Friz i jego Ekipa, jakkolwiek by to nie zabrzmiało, ma OGROMNY wpływ na młodszą widownię. Pokazywanie takiego zachowania oraz niszczenia bogu winnego Audi TT, NIE jest okej. Czy ktoś z młodszej widowni będzie chciał powtórzyć ten wyczyn? Oby nie.

Przed zdetonowaniem samochodu, jak twierdzi Karol na filmie (fragment od 13:10), z samochodu został wyciągnięty silnik oraz płyny (eksploatacyjne). Stąd przynajmniej na złom nie poszło wszystko. Silniki z pierwszej generacji Audi TT były całkiem niezłe. Przynajmniej tyle, że np. olej czy pewnie też akumulator nie zostały spalone. Czyli... dobra robota Ekipo? Kompletnie nie. ALE! Propsy za odpowiednie środki bezpieczeństwa w formie Straży Pożarnej.

Zaznaczę: nie wiemy, w jakim stanie był samochód. Na pewno miał tablice rejestracyjne i był ubezpieczony, więc można było nim jeździć. Czy pojawiały się jakieś usterki? Kto wie — stare Audi to Audi, więc mogłoby być śmiesznie. W trakcie pisania tego tekstu, pojazd dalej jest ubezpieczony.

Mniejsza o to: Ekipa wysadziła szybki, w miarę nowy (no, 20-letni) samochód, który mógł posłużyć komuś innemu.

Już nawet AdBuster kiedyś lepiej podszedł do "destrukcji" swoich poprzednich samochodów. Z Renault Megane zaliczył jeden skok i wysłał je na złom. A Mazdę wymęczył i nagrał z nią trochę filmów. W nagraniu Ekipy jedyne co otrzymujemy, to bezsensowną rozwałkę. Było efektownie przez kilka sekund? Tak! Ale czy było warto?

Kaman Ekipa, stać Was na więcej.