Young Multi zawiódł się na ochronie koncertu. "Wiedziała o pogróżkach i nie reagowała"
22 lipca Young Multi zagrał koncert w Pyskowicach. W trakcie występu doszło do groźnej sytuacji. Grupa kilkunastu fanów wdarła się na scenę. Artysta w ostrych słowach odniósł się do sprawy.
Young Multi dzieli czas pomiędzy nagrywanie streamów, wypuszczanie nowych kawałków i koncertowanie w różnych miastach w Polsce. Raper na długo zapamięta występ w Pyskowicach. Podczas koncertu grupa kilkunastu fanów wtargnęła na scenę. Na nagraniu z tego incydentu widać, jak młodzi ludzie skaczą wokół Multiego, chcą zbić z nim piątkę i zrobić wspólne zdjęcie.
Podobne
- Żabson zagra na zakończeniu roku szkolnego. Zaprasza prezydent Kalisza
- Young Multi bezlitośnie ocenia Oliwkę Brazil. "Label organizuje ci koncerty po wioskach, na których ludzie krzyczą ci, żebyś zeszła ze sceny"
- Young Leosia wraca z koncertami. Znamy setlistę
- Young Leosia ostro o hejterach. "To panowie po czterdziestce"
- Young Leosia twierdzi, że dostaje groźby śmierci. To nie są żarty
W pewnym momencie Multi przerwał występ. Raper zwrócił się w stronę fanów: - Ej, dobra, czekajcie, bo was jest tutaj za dużo. A ochrona będzie tak stała i się przyglądała, jak ludzie się wpi*rdalają? Będziecie stali? Bo ja nie wiem. Ja mam ich, ku*wa, wyganiać czy wy? Ja ich nie chcę wyganiać, bo to są moi fani, ale zrozumcie, że ktoś mógłby wbiec z nożem i mnie zaj*bać na przykład.
Fani wtargneli na scenę Young Multiego #youngmulti #pyskowice
Maile z pogróżkami do Young Multiego
Multi jeszcze podczas występu w Pyskowicach odniósł się do indycentu. - Słuchajcie, ja wam powiem, czemu tak zareagowałem. Dzisiaj przed tym, jak tu przyjechałem - ja często nie mówię o takich rzeczach - dostałem dwa maile anonimowe, że jak tu przyjadę, to nie wyjadę stąd w jednym kawałku. (...) Trzeba brać takie rzeczy na poważnie. Proszę, nie wbiegajcie teraz.
Oświadczenie Young Multiego do koncertu w Pyskowicach
Sprawa zyskała na rozgłosie w mediach społecznościowych. W związku z tym Young Multi wydał obszerny komentarz. Artysta stwierdził, że ochrona otrzymała przed koncertem informacje o pogróżkach. Multi miał usłyszeć, że "aktywność ochrony będzie wzmożona". Raper twierdzi, że obietnica nie została spełniona.
Było parę sytuacji, w których ochrona nie reagowała na moje prośby. Kiedy zobaczyłem, że tylko jeden ochroniarz trzyma barierki, poprosiłem o to, żeby przed mocnym numerem ochrona podeszła i pomogła. Spotkałem się z brakiem reakcji - napisał Multi w oświadczeniu.
Raper zdementował pogłoski, jakoby sam zachęcał do wchodzenia na scenę: Chciałbym przypomnieć, że dosłownie dzień przed na streamie prosiłem o to, żeby nie robić takich rzeczy, ponieważ przy takiej ilości osób jest to po prostu niebezpieczne. Jeśli już wbiła jedna osoba to okej, da się to ogarnąć (...). W momencie, kiedy na scenę szturmuje 10 osób a ochrona nie rusza nawet palcem, automatycznie zrzuca się na mnie tą odpowiedzialność - napisał.
Multi stwierdził, że występ w Pyskowicach, mimo groźnego incydentu, zaliczy do udanych. -Był to jeden z NAJLEPSZYCH koncertów jakie zrobiłem - publika totalny ogień, pogo, śpiewanie - było totalnie zaj*biście! - napisał.
Popularne
- Problemy Oskara Szafarowicza. Pokazał wezwanie od uczelni
- Miliony wyświetleń. 23-letnia modelka nową królową internetu
- Flipper został oszukany. Stracił kilkanaście tysięcy złotych
- Tiktokerka nie może znaleźć pracy. Uważa, że to dyskryminacja
- Nowy trend na TikToku. Czym jest "bananowy botoks"?
- Straszna śmierć dziecka. Wstrząsające nagrania obiegły internet
- Barbara Nowak zaczepia Katarzynę Kotulę. "Małopolska nie deprawuje"
- Marcin Dubiel podpadł Roxie Węgiel. Chodzi o związek z Kevinem
- Szafarowicz wyrwał bana za hejt. "Nie wycofuję się z żadnego słowa"