pady

Xbox Series X może być lepszym wyborem niż PS5. Oto argumenty

Źródło zdjęć: © Unsplash.com
Oliwier NytkoOliwier Nytko,11.10.2020 23:00

Został miesiąc do premiery nowych konsol. Tak, jedynie miesiąc i będziemy w stanie poczuć doświadczenia płynące z nowej generacji gier kanapowych. Ale co jest rozsądniejszym wyborem, kupienie PS5 czy Xboxa Series X?

Krótki wstęp: ceny nowych najlepszych wersji konsol będą niemal takie same. Różnica 50 złotych to nic. Jednak problemy zaczynają się nie w kwestii ceny, ale w podaży. Czyli w liczbie konsoli, którą producenci mają zapewnić na premierę. I tutaj zatrzymajmy się na chwilę. 

Nie wszyscy rozumieją, dlaczego fani chcą mieć nową konsolę w momencie premiery. W sensie, dlaczego chcą mieć najnowszy sprzęt jako pierwsi, być jego swoistymi beta testerami. Ale to trochę jak z oglądaniem filmów w kinie. Można poczekać kilka miesięcy i zobaczyć tytuł w ciepłym domku — ale nie każdemu coś takiego wystarczy.

Już teraz wiadomo jednak, że w przypadku PS5 konsol nie wystarczy dla wszystkich chętnych. Ba, prawdopodobnie nawet osoby z preorderem mogą nie otrzymać sprzętu na czas - wynika z danych niektórych sklepów.

A Xbox? Wychodzi na to, że albo Microsoftowi udało się wyprodukować wystarczająca liczbę sztuk, albo po prostu zainteresowanie jest mniejsze. Warto wziąć to pod uwagę.

Cena sprzętu to jedno, ale co z grami? Przy nadchodzącej generacji konsol możemy dostrzec dwa podejścia rozwiązania tego samego problemu. 

Sony z PS5 poszło w kierunku drogich gier, ale też zwiększyło odrobinę wagę tytułów ekskluzywnych (lub tylko czasowo ekskluzywnych). Coś jak w przypadku Death Stranding, gdzie po jakimś czasie ta świetna gra wyszła także na PC.

A w przypadku PlayStation następne kilka miesięcy zapowiada się świetnie. Na nowej konsoli dostaniemy m.in.:

  • Nowego Ratcheta
  • Spider-Man: Miles Morales
  • Remake Demon’s Souls
  • Destruction AllStars
  • Gran Turismo 7 (data premiery niepotwierdzona)

A to tylko część tytułów. Lineup gier PS5 wygląda o wiele lepiej niż Xboxa — ale do tego dojdziemy zaraz. Problemem jest cena. A raczej brak alternatyw. 

Microsoft wraz z Xboxem Series X/S stawia na model abonamentowy. W sensie: "płać co miesiąc określoną sumę, a w zamian otrzymasz ogromną liczbę gier". Jest to świetny deal dla graczy, ponieważ w usłudze Game Pass dostajemy czasem od razu nowe tytuły.

Taka sytuacja miała miejsce 2 lata temu z Forzą Horizon 4 i z innymi grami. Rocznie płacimy jakieś 660 złotych (bez żadnych promocji), a w zamian można naprawdę grać bez przerwy i nie nudzić się. Dodatkowo w najdroższym pakiecie, tutaj Game Pass Ultimate, w zestawie także dostajemy abonament Gold, który jest wymagany do grania online. 

A Gold nie jest taki tani: od 200 złotych (korzystając z kodu kupionego w internecie) do 320 złotych oficjalnie, kupując 4x kwartalną subskrypcję na stronie Microsoftu.

Więc jeżeli mielibyśmy obliczyć realny koszt comiesięcznego dostępu do ponad 100 gier Microsoftu (i nie tylko!), to wyszłoby około 340-400 złotych rocznie. A to z kolei koszt jednej gry na konsole nowej generacji (plus/minus). Bo tak, ceny nowych gier na konsole pójdą w najbliższym czasie bardzo do góry. Może być to nawet wzrost o 100 złotych… na jednej grze. A to bardzo dużo.

I to jest problem PS5: brak czegoś, co przyciągnie graczy do konsoli na dłużej. Abonament jest swoistym przywiązaniem, ale także sposobem na zapewnienie graczom tańszej opcji na granie. A to jest świetny sposób na przyciągnięcie klientów.

Wiadomo, PS5 będzie cudowną konsolą do grania, będzie miała niesamowite tytuły ekskluzywne. Tylko to cena jest bardzo często najważniejszym faktorem dla wielu osób. 

A Xbox Series X w połączeniu z abonamentem Game Pass daje świetną cenę w przeliczeniu na dostępność gier. Tego najbardziej będzie brakować w PS5. Co więcej, teoretycznie także gry multiplatformowe powinny działać kapkę lepiej na Xboxie przez większą moc obliczeniową. 

Więc co byłoby najlepsze dla nas, jeżeli chodzi o nasze klimaty? Trzeba być szczerym, nie każdego stać na kupowanie na stałe każdego tytułu na nową konsolę. Szczególnie że dla wielu sama konsola będzie sporym wydatkiem. 

Z ekonomicznego punktu widzenia, Xbox Series X będzie lepszy. To fajnie zapowiadająca się (i mocniejsza!) konsola wraz ze świetną opcją w postaci abonamentu Game Pass. Tylko boli brak dużej ilości gier ekskluzywnych, jak w przypadku PS5.

Czy jest jakaś alternatywa? Teoretycznie tak! Jeżeli mielibyśmy kupować same używki, to pewnie cena nie będzie grała dużej roli. Tylko wtedy cykl przechodzenia gier musiałby wyglądać dość nudno. W sensie, kupujemy -> przechodzimy -> sprzedajemy.

W takim przypadku wybór konsoli nie ma aż takiej dużej różnicy. No, PS5 będzie miało pewnie więcej tytułów ekskluzywnych. Jeżeli chodzi o prostotę i łatwość w korzystaniu, nic nie wygra jednak z Game Passem.

Może jakaś alternatywa v2? Kupienie dobrego komputera z Nvidią RTX 3070. Tylko wtedy koszt wyniesie co najmniej 4 tysiące złotych. I nie można odsprzedawać gier (teoretycznie...).

A co z Xbox Series S? To już wybór dla trochę innego targetu, ale jeżeli nie jesteście fanami 4k... warto także rozważyć tańszą konsolę. W sensie, to nie będzie idealna platforma dla hardcorowych graczy. Ale dla typowego Kowalskiego, który gra w Fifę czy inną Forzę? To będzie spoko wybór. I w zestawie z Game Pass Ultimate to świetny wybór.

Macie już złożony preorder na którąś z nowych konsol?

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 7
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 1
  • emoji kupka - liczba głosów: 0