Uczniowie odkryli, jak lać wodę na maturze. Obejrzeli Hejt Park z Marianną Schreiber

W poniedziałek - 11 lipca - Marianna Schreiber wystąpiła w Hejt Parku u Krzysztofa Stanowskiego. Kobieta, która jest szefową ugrupowania Mam Dość 2023, miała okazję wypowiedzieć się na wiele niejasnych - do tej pory - kwestii związanych z jej działalnością. Przypomnijmy, że kobieta jest żoną Łukasza Schreibera - ministra w rządzie Mateusza Morawieckiego.

Na początku programu Marianna Schreiber scharakteryzowała założenia swojej partii: Mam Dość 2023. - My chcemy zawsze więcej, jak najwięcej osiągnąć. Oczywiście nie dla siebie, ale dla obywateli. (...) Chcemy sprawiedliwości i tego, żeby żyło nam się godnie. Żebyśmy nie musieli się prosić o chleb. Po prostu.

Dlaczego nazwa Mam Dość 2023? Kobieta powiedziała: - Któregoś dnia wstaję, myślę sobie tak: włosy mi się nie układają, nic mi się nie udaje, nawet na patocelebrytkę nie zasługuję, mam tego dość. Wykasowałam "tego", zostało "mam dość" i postanowiłam założyć partię i pyk! Okazało się, że dużo osób chce w niej być.

Schreiber stwierdziła również, że zainspirowała się nazwą swojego autorskiego programu satyrycznego Mam tego dość, który prowadzi w Super Expresie. Skąd liczba 2023? Ponieważ ugrupowanie chce startować w przyszłym roku do Sejmu.

Stanowski powiedział, że postrzega Mam Dość 2023 jako happening, którego celem jest obniżenie poparcia dla opozycji. - Ty niczego nie chcesz zmieniać. To jest eksperyment wymyślony gdzieś na górze, niespecjalnie mądry - powiedział Stanowski. - Zaręczam, że nic takiego nie ma miejsca. Gdyby tak było, te działania byłyby zupełnie inne - odparła Schreiber.

Kiedy Stanowski zapytał Schreiber, skąd płynie finansowanie Mam Dość 2023, kobieta odparła, że budżet pochodzi z inwestycji w ziemię i w kryptowaluty. Po chwili powiedziała, że to żart. Następnie ujawniła, że otrzymała spadek po swoim ojcu. Mam Dość 2023 miało wydać na cele marketingowe 20 tys. złotych, ale pieniądze ze spadku już się skończyły. Przynajmniej tak twierdzi Schreiber.

Pewien fragment Hejt Parku z Schreiber stał się viralem. Chodzi o moment, kiedy Stanowski pyta dlaczego ugrupowanie tak często zmienia program. - Byliście partią liberalną. Potem uznaliście, że socjalizm to jest to, co was interesuje. Potem chrześcijańska demokracja - mówił Stanowski.  Schreiber przyznała mu rację i dodała: - Postanowiliśmy dać na mszę w intencji naszego programu i poglądów, aby się wreszcie uszczegółowiły.

Stanowski zapytał o wpis kobiety na Twitterze z 2018 roku, przedstawiający zdjęcie osoby z tęczową torbą i podpis: "Won z mojego miasta". Schreiber na przestrzeni kilku lat radykalnie zmieniła swoje nastawienie do społeczności LGBTQ+. W 2022 roku wzięła udział w Paradzie Równości w Warszawie. Jak tłumaczyła się w Hejt Parku?

- Gdybym tylko mogła cofnąć czas, chciałabym, żeby ta sytuacja się nie wydarzyła, ale się wydarzyła, nie mogę cofnąć czasu. Byłam dziewczyną z uprzedzeniami, ukształtowaną na pewien wzór, która poszła za tłumem, która nie miała obranej własnej ścieżki poglądowej i zawierzała we wszystko osobom, które ją otaczały. Zrobiłam to, napisałam to, ale żałowałam tego - stwierdziła Schreiber.

Schreiber nie potrafi zająć jednoznacznego stanowiska na temat aborcji. Twierdzi, że aborcja nie powinna być "na życzenie". Ona - jak mówi - nie poddałaby się zabiegowi aborcji, ale rozumie sytuację, w której trzeba ją wykonać z powodu zagrożenia życia matki. Szefowa Mam Dość 2023 uważa, że powinno się zadbać o to, aby pigułka "dzień po" wydawana była Polkom bez recepty.

Schreiber chodzi do kościoła, ale nie zgadza się z naukami głoszonymi przez rzymskokatolickich duchownych. Jak to tłumaczy? - Świat idzie do przodu, gonimy za nowoczesnością. Dla wielu katolików podejście do pewnych wartości powinno ewoluować - powiedziała.

Trudno stwierdzić, czy to też jest żart, czy prawdziwe poglądy szefowej Mam Dość 2023.

Pierwsze kilkanaście minut występu Schreiber w Hejt Parku jest całkiem zabawne. Nie wiadomo, kiedy szefowa Mam Dość 2023 żartuje, a kiedy jest poważna. Z czasem jej gra robi się męcząca. Unika odpowiedzi, leje wodę, brnie w absurd, przeczy samej sobie. Kobieta za bardzo przerysowuje postać, w którą się wciela i finalnie wypada na osobę, która nie ma nic do zaoferowania, poza nieudolnie napisaną rolą.

Mnie w największym stopniu ujął moment z początku rozmowy, który idealnie podsumowuje, co reprezentuje sobą Schreiber. Stanowski zapytał szefową Mam Dość 2023: - Ty naprawdę wierzysz w to, co mówisz? - Schreiber odpowiedziała: - Chyba nie.