Uciekała z Ukrainy Teslą. Zabrakło jej prądu - na szczęście już w Rumunii
Ukrainka uciekała Teslą z terenów wojennych, ale niestety zabrakło jej baterii - na szczęście już była w Rumunii, cała i bezpieczna.
Wojna w Ukrainie rozpętana przez Rosję trwa. Konflikt pochłania tysiące żyć. Ci, którzy mogą i chcą, starają się ewakuować. Jedni uciekają Ładami, inni starają się łapać autostopa - a niektórzy uciekać Teslą.
Podobne
- Braki w paliwie i w żywności? Tak - ale przez m.in. dobroć ludzi. Nie szerzmy propagandy
- TikTok: powstało oficjalne konto UKRAINY. Kraj nawet tam walczy z dezinformacją
- Polacy zbierają na drona Bayraktar dla Ukrainy! Uzbieramy 22 miliony złotych?
- Influencerzy wrzucają flagi Ukrainy na Instagrama lub sieją panikę wśród fanów. Serio?
- Euro 2024. Ukraińscy kibice z przekazem na trybunach
Uciekała w Tesli z Ukrainy
Jak donoszą zagraniczne media, w mieście Sybin (środkowa część Rumunii) doszło do niecodziennej sytuacji. Bo oto na środku drogi stanęła Tesla Model S, której kierowczyni uciekła z ogarniętej wojną Ukrainy.
Po prostu zabrakło jej baterii przed ładowarką. Według informacji od Tesli, niedaleko miała stać Supercharger - superszybka ładowarka firmy.
Dzięki pomocy mieszkańców miasta kobieta mogła dojechać do ładowarki. Kierowcy pomogli najpierw usunąć auto z drogi, a potem, za pomocą przedłużacza, podładować Teslę do odpowiedniego poziomu. Ostatecznie udało się dojechać do Superchargera, który… nie był aktywny? Tego nie wiemy.
Tesla była, według mediów, zarejestrowana w Kijowie.
Jak podaje rumuńska strona Oradesibiu, samochód został pozostawiony na noc do załadowania przez mieszkańca Sibiu. Potrzebny był specjalny adapter, gdyż te ze stacji ładowania w mieście nie były kompatybilne. Kobieta znalazła nocleg w domu mieszkanki Sibiu.
Żeby nie było pytań
Jeżeli zastanawiacie się "skąd Tesla z Ukrainy?", odpowiadam: skądś. Mimo tego, że Ukraina jest biedniejszym krajem od Polski czy innych krajów zachodnich, tak niektórzy obywatele posiadają Tesle. A że ktoś uciekał przed wojną w samochodzie za 150-200 tys. zł - wojna nie wybiera. Ważne, że uratowała swoje życie.
Źródło: Oradesibiu.ro
Popularne
- SmileLandia istnieje? Wyjaśniamy, o co chodzi w nowym trendzie
- Popek poleciał do Turcji zrobić zęby. Efekt jego metamorfozy jest niesamowity
- Ikea wypuściła własne blind boxy. W środku m.in. ikoniczne rekiny-blåhaje
- Influencer podzieli się empatią. Pod warunkiem, że zapłacisz
- Wersow testuje Burgera Drwala. Jak oceniła króla zimy z McDonald's?
- Zamknęli influencerów w więzieniu? Premiera "Eksperyment: Odsiadka" już za kilka dni
- Jarmark all inclusive? Płacisz raz - jesz i pijesz, ile chcesz
- Olivia Dean vs Ticketmaster. Artystka żąda TAŃSZYCH biletów na własne koncerty
- Świetna wiadomość dla fanów Muminków. Pierwsza muminkowa kawiarnia otwiera się w Polsce





