Tworzy światy dla tych, którzy sami nie mogą ich doświadczyć. Musicie poznać Fundację Virtual Dream!

Z okazji setnych urodziny Stanisława Lema konta wielu influencerów przejęły osoby ze świata nauki, które porównywały przewidywaną przez Lema przyszłość ze swoimi własnymi badaniami. Dzięki temu nie tylko mogliśmy posłuchać ciekawych rozważań, ale też przy okazji poznaliśmy Piotra Łója i jego Fundację Virtual Dream.

Piotrek postanowił tego dnia odezwać się do Make Life Harder, które również brało udział w technologicznej akcji. Chciał podzielić się kawałkiem swojej pracy i misji w życiu, a my uważamy, że absolutnie każdy powinien dowiedzieć się o tym, co robi, dlatego dzielimy się z wami jego historią.

Społecznie pracuje od 8 lat, a Fundację Virtual Dream założył w 2017, by jakoś ustabilizować swoją działalność i znaleźć rządowe wsparcie. Pomaga tym, którzy sami nie mogą doświadczyć tego, co na zewnątrz. Jak? Za pomocą wirtualnej rzeczywistości.

Założyciel fundacji spełnia marzenia dzieci chorych na raka i leżących w hospicjach, zabierając je za pomoc VR do świata, którego nie mogą doświadczyć ze szpitalnych łóżek. Dzięki niemu dzieciaki mogą nurkować z delfinami czy odbyć podróż w kosmos.

VR pomaga mu też wspierać osoby sparaliżowane i niepełnosprawne. Dzięki tej technologii mogą zobaczyć, jak samodzielnie poruszają kończynami lub wstają z wózka. Takie wizualizacje pomagają im w rehabilitacji i realizowaniu kolejnych celów.

Poza tym Piotr bada, jakie zagrożenie niesie ze sobą VR i produkuje filmy w technologii VR360. Prowadzi też swoją jednoosobową działalność, w której zajmuje się m.in. montażem i produkcją filmów, ale od 7 lat stara się oddawać tylko swojej misji, którą jak już pewnie się domyśliliście, jest pomoc potrzebującym.

Oprócz tego, że aktywnie pomaga swoim podopiecznym, również wspiera innych w najtrudniejszych momentach. Ostatnio, w czasie pandemii, Piotr ze swoimi darczyńcami zajął się produkcją przyłbic dla służ medycznych, których projekt konsultował z lekarzami. Nagrał też instrukcję, dzięki której każdy może się dowiedzieć, jak taką przyłbicę wykonać:

Piotrek działa sam i niestety nie udało mu się pozyskać stałego sponsora czy grantu, ale wszyscy, jeśli tylko chcecie, możecie go wesprzeć. Wystarczy odwiedzić jego konto na Patronite i dołączyć do grona darczyńców. Pamiętajcie, że wdzięczny będzie Wam nie tylko Piotrek, ale przede wszystkim osoby, którym na co dzień pomaga.

Koniecznie powinniście odwiedzić jego profil, Patronite oraz kanał na YouTube. Dzięki temu dowiecie się, jak wygląda jego praca i co do tej pory udało mu się zrealizować. Myślimy, że naprawdę warto wspierać takie osoby i o nich mówić. Szczególnie że ich praca jest po pierwsze ważna, po drugie wartościowa, a po trzecie bardzo ciężka. Także poślijcie Piotrowi, jego Fundacji i dzieciakom trochę miłości!

Źródło: Patronite.pl