Trzy magazyny dla mężczyzn, trzy typy faceta. Z którym poszedłbym na piwo?

Jak pomyślałem, tak zrobiłem. Wybrałem się do Empiku, gdzie w dziale poświęconemu prasie dla mężczyzn znalazłem trzy magazyny - "Men's Health", "Elle Man", "Gentleman". Kupiłem je za własne pieniądze, dlatego wypraszam sobie zarzuty, jakoby ten tekst był przez kogoś sponsorowany - jest on skrajnie subiektywny, bo opiera się wyłącznie na moich wrażeniach z lektury trzech magazynów.

Jeśli już mowa o kasie, to dla dziennikarskiej rzetelności powiem, ile kosztuje każdy z tytułów, który analizuję:

• "Men's Health" to wydatek 11,99 zł
• "Elle Man" jest za 19,99 zł
• "Gentleman" za 20 zł

To dużo czy mało? Biorąc pod uwagę, jak rzadko ukazują się magazyny (w miesięcznych odstępach lub rzadziej) oraz ilość i jakość treści, jakie otrzymujemy na łamach, ich cena wydaje mi się adekwatna.

Kiedy czytałem magazyny dla mężczyzn, miałem w głowie kilka pytań. Przede wszystkim, jaki wizerunek faceta wyłania się z popularnych tytułów w kategorii prasa dla mężczyzn? Czym zajmuje się współczesny mężczyzna? Co zajmuje jego myśli? Jak wygląda? Jak się ubiera? Jak spędza wolny czas? Jakie ma cechy charakteru? Jaką rolę w życiu mężczyzny pełni kobieta?

Powiem wprost. Jestem onieśmielony mężczyzną, którego spotkałem na łamach "Men's Health". Przez chwilę miałem wrażenie, że jest to mój kumpel, z którym popykam na konsoli i obczaję przydatne apki na telefon. Okazało się jednak, że jest to fanatyk zdrowego trybu życia, który jest chodzącą encyklopedią tipów, hacków i porad nt. jak mieć zaj*biste ciało. Przy takim znajomym popadam w kompleksy.

Masz sześciopak, masz sukces w życiu - oto prawda, którą kieruje się współczesny mężczyzna. Niemal wszystko sprowadza się do cielesności. "14 szybkich patentów na formę", "Zamienisz brzuch na 6-pak w 35 dni", "Szybki workout", "Przewodnik fit kibica" - tak brzmią nagłówki, które znajdują się na okładce magazynu. Kiedy je czytam, zastanawiam się, gdzie schowałem strój na WF.

Mężczyzna z "Men's Health" ma obsesję na punkcie tego, jak podkręcić osiągi swojego ciała. Jakie ćwiczenia uprawiać, żeby mieć lepsze ciało? Jakie potrawy jeść, żeby mieć lepsze ciało? Jakiego sprzętu używać, aby ciało osiągało lepsze wyniki? Jakie badania udowadniają, że wprowadzenie nawyku X i Y poprawia formę o Z%? Ciało jest narzędziem, celem, tematem. Pytanie, czy coś w tym złego?

Z jednej strony uważam, że to niezdrowe, aby mężczyzna skupiał się na ciele w tak przesadny sposób jak to jest ukazane w "Men's Health". Z drugiej strony ten mężczyzna jawi mi się jako ekspert w temacie zdrowego trybu życia. Wykorzystuje aktualne wyniki badań. Bardzo dobrze zna się na anatomii człowieka. Testuje różne rzeczy, aby wyrobić sobie opinię i znaleźć to, co najlepiej mu odpowiada.

Mężczyzna emanuje siłą. Pewnością siebie. Muskulaturą. Paker. Konkret facet. Prawdziwy men. Osobnik alfa. Wzorem jest Chris Hemsworth, czyli bóg Thor z filmowego uniwersum Marvela, który w wywiadzie dla magazynu opowiada, jak pracuje nad swoim ciałem i radzi sobie z przeprowadzką z USA do Australii. Bo sobie radzi. Świetnie sobie radzi. Mężczyzna wychodzi zwycięsko z każdej sytuacji.

Byłbym nierzetelny, gdybym powiedział, że mężczyzna przejmuje się tylko swoim ciałem. Facet nie zapomina o prawidłowym mentalu. Zastanawia się, jak utrzymać mózg w odpowiedniej formie. Fala złych wiadomości w social mediach zaburza jego poczucie bezpieczeństwa, dlatego szuka sposobów, jak temu przeciwdziałać. Myśli, jak pandemia wpłynęła na jego psychę i szuka w tej sytuacji jakichś plusów.

Teraz Was i siebie pozytywnie zaskoczę. Otóż mężczyzna jest wrażliwy i opiekuńczy wobec kobiet. Kiedy zasiada do oglądania meczu, zastanawia się, jak potem zrekompensować ten czas swojej partnerce. Mężczyzna chce wiedzieć, czego matka jego dziecka doświadcza w trakcie ciąży - jak może w tym czasie jej pomóc? Jak się przygotować na poród? No i czy seks w ciąży to bezpieczna sprawa? (jbc to tak)

Trudno o obrazek bardziej kojarzący się z męskością, niż Jarosław "Pasha" Jarząbkowski, łypiący w moją stronę z okładki "Elle Man". Mówię to bez cienia ironii. Pasha ma tak marsową minę, jakby chciał wyrazić dezaprobatę z faktu, że ja nie pracuję nad swoją formą. Zobaczcie, jak cienka bluza ciasno opina muskularne ramiona e-sportowca, a spod rękawa wystaje elektroniczny zegarek.

Okładka letniego wydania "Elle Man" wywołuje wrażenie, jakby mężczyzna ukazany w magazynie kipiał testosteronem. Ku mojemu zaskoczeniu jest to mylne wrażenie. W "Elle Man" poznałem mężczyznę, który jest ciekawy otaczającego go świata, interesującego się zagadnieniami z różnych dziedzin; mężczyznę wrażliwego, empatycznego, tolerancyjnego, zdrowego i stylowego.

Temat przewodni numeru, czyli sport, udowadnia, że współczesny mężczyzna interesuje się trendami - wszak tego lata odmieniamy sport przez wszystkie przypadki. Redaktorzy magazynu przeprowadzają wywiady m.in. z okładkową gwiazdą e-sportu, z brązowym medalistą mistrzostw świata w bieganiu oraz z trzema kobietami, które choć same nie są sportsmenkami, mają na ten temat wiele ciekawego do powiedzenia.

Odniosłem wrażenie, że mężczyzna z "Elle Man" chce nie tylko poznać najnowsze trendy, ale i je zrozumieć - pragnie wgryźć się w temat. Jako dowód przywołam mój ulubiony wywiad numeru z Łukaszem Rostkowskim, który wychodzi od tego, jak trudno jest być świeżo upieczonym tatą, przez koncertowanie z trzystuosobowym zespołem, beatbox, po rozważania nad tym, jaką lekturą w odbiorze są "Chłopi".

Mężczyzna ubiera się na luzie, komponuje nieformalne stylówki, przy czym jest świadomy trendów w świecie mody. Pod tym względem w "Elle Man" można znaleźć wiele inspiracji i dowiedzieć się, co warto mieć w swojej garderobie. Zdjęcia sesyjne są wysmakowane, artystyczne. Nie wyczułem, aby redaktorzy magazynu z góry narzucali jakiś wizerunek faceta, tylko podrzucali propozycje, jak można wyglądać.

Mężczyzna chce być atrakcyjny dla kobiet. Sposobem na zjednanie sympatii płci przeciwnej są… zapachy. Poradnik o pozornie prowokacyjnym tytule "Lady Killers" tłumaczy facetowi, jak wybrać zapach, który dodaje seksapilu. Poznajemy istotne marki, nazwiska, terminologię. Jest to niezwykle sensualnie napisany przewodnik po świecie męskich perfum, którego autorką jest kobieta.

Kobieta jest ważną osobą w życiu mężczyzny, co wyeksponowane jest w wywiadzie z Jarosławem "Pashą" Jarząbkowskim i Marcinem Lewandowskim. Z kolei wywiady o piłce nożnej z Anitą Werner, Izą Kruk i Pauliną Chylewską odczytuję w ten sposób, że kobieta tworzy z mężczyzną partnerską relację, ponieważ zna się na sprawach stereotypowo męskich - podkreślam, stereotypowo - tak samo jak facet.

Kiedy przechadzam się ulicami dużych miast, mam w zwyczaju wyszukiwać najwyższy wieżowiec w okolicy i zastanawiać się, kto znajduje się na ostatnim piętrze budynku i czym się zajmuje np. jaki prezes dopina fuzję spółek w holding, podczas gdy mi cieknie na brodę sos z McWrapa? Już to wiem, ponieważ bohaterem "Gentleman" jest mężczyzna z ostatniego piętra najwyższego wieżowca w mieście.

"Większość z Państwa to zapewne poważne osobistości na poważnych i odpowiedzialnych stanowiskach", czytam w dziale poświęconemu modzie. Mimo że jestem przeciwieństwem tak scharakteryzowanej grupy odbiorców magazynu, czytam dalej, bo ciekawią mnie mężczyźni, którzy nie łapią moich problemów, a ja nie ogarniam, czym oni się zajmują na co dzień. Lubię sobie wyobrażać, że kiedyś ich zrozumiem xD

"Gentleman" przeprowadza wywiady z mężczyznami, którzy odnieśli gigantyczne sukcesy na polu zawodowym. Redaktorzy rozmawiają z ambasadorem Angoli w Polsce, z wynalazcą tomografu do badania dna oka, z nagradzanym przez Ministra Sportu prezesem szkoły dalekowschodnich sztuk walki, z pierwszym dowódcą Jednostki Wojskowej Formoza, z założycielem firmy Panek i założycielem marki eobuwie.pl.

Mężczyzna wyłaniający się z wywiadów w "Gentleman" to osoba, która coś stworzyła i/lub zarządza znaną firmą/marką. Jest to ktoś majętny, kto wie, jak robić pieniądze i/lub wymyślać innowacje. Wie, czego chce od życia i jak to zdobyć. Posiada dzieci, lubi podróżować w nietypowe miejsca (bo zobaczył już większość świata), ma oryginalne zainteresowania i hobby, zna się na sztuce, modzie i kuchni.

Dom współczesnego mężczyzny znajduje się tam, gdzie jego biznes, czyli w wielkim mieście lub na peryferiach metropolii. W wakacyjnym wydaniu "Gentleman" jako "dobre adresy" zaprezentowane są nieruchomości na warszawskiej Saskiej Kępie i w Pruszkowie. Powierzchnia domów wynosi kolejno 147 m2 i 380 m2, a ich wartość to 3,3 mln zł i 5,95 mln zł. Dla zainteresowanych zakupem podano telefon do agenta.

Bohaterem "Gentleman" jest mężczyzna w garniturze. Serio, nawet w artykule o cyberbezpieczeństwie haker nosi okulary, krawat i marynarkę. Mężczyzna może mieć krótki, zadbany zarost oraz zegarek. W dziale poświęconemu modzie pojawiają się kreacje pozwalające facetowi na odrobinę luzu np. T-shirt i shorty w paski. Ale nawet wakacyjny look tworzy spójną, przemyślaną stylizację.

Mam ochotę przytulić mężczyznę ukazanego w "Gentleman", bo odniosłem wrażenie - być może mylne - że jest on samotny. To zdobywca, lider, budowniczy, autorytet, wzór, mentor. Inni ludzie są mu potrzebni, aby mógł odnieść sukces. Brakowało mi pogłębienia roli ojca, syna, przyjaciela, współmałżonka. Zaznaczam - pogłębienia, bo mężczyzna wciela się w te role, ale dość powierzchownie.

Nie zauważyłem, aby kobieta w życiu mężczyzny z "Gentleman" odgrywała jakąś rolę. Dostrzegłem, że w dziale modowym pojawiają się kreacje zarówno dla panów jak i dla pań. No i pod koniec numeru Grażyna Szapołowska odpowiada na pytania z kategorii "Czego pragną kobiety?", jednak czyta się to niczym sentencje ze strony cytaty.info (np. "Nie żałuję... popełnianych błędów").

"Men's Health", "Elle Man", "Gentleman" to totalnie odmienne tytuły. Nie spodziewałem się, że trzy magazyny z kategorii prasy na panów będą się od siebie tak bardzo różniły - choć powinienem tego oczekiwać, bo głupotą byłoby robić trzy magazyny dla tej samej grupy odbiorców. Wniosek po mojej czytelniczej przygodzie z prasą dla mężczyzn jest taki, że każdy facet może znaleźć magazyn dla siebie.

Moją sympatię zdobył mężczyzna z "Elle Man". Podoba mi się, że jest on ciekaw otaczającego świata i chce spoglądać na rzeczywistość z różnych perspektyw. Jest to ktoś poszukujący. Jeśli chodzi o faceta z "Men's Health", odrzuca mnie w nim to, że jest przesadnie skupiony na swojej cielesności. Z kolei typ z "Gentleman" odjechał windą na zbyt wysokie piętro, żebym mógł się do niego porównywać.

Teraz oddaję Wam głos. Dajcie znać, czy jesteście czytelnikami magazynów dla mężczyzn? Jeśli tak, to zgadzacie się z moimi wrażeniami z lektury? Smarujcie komentarze!