"The Idol" w cieniu kontrowersji. Serial jest fantazją o gwałtach?
Dokładna data premiery "The Idol" nie jest jeszcze znana, ale o serialu już jest głośno. Wszystko przez kontrowersje dotyczące sposobu, w jaki reżyser przedstawił kobiety. Czy na planie "The Idol" doszło do nadużyć?
"The Idol" to nowy serial od HBO Max, który wywołuje kontrowersje jeszcze przed premierą. Produkcja ma opowiadać historię Jocelyn, aspirującej piosenkarki muzyki pop, która wdaje się w romans z właścicielem klubu w LA, Tedrosem. W rzeczywistości mężczyzna jest przywódcą sekty.
Podobne
- Recenzje "The Idol" potwierdzają najgorsze. To niepotrzebna siostra "Euforii"?
- Drugi odcinek "The Idol" zmieszany z błotem. The Weeknd przesadził?
- Serial o polskich drag gueen. Kto wystąpi w "Nago. Głośno. Dumnie"?
- "#BringBackAlice" polski serial na HBO to szkolna wersja "The OA"?
- The Weeknd o serialu "The Idol". Tesfaye'a założył własną sektę?
Za produkcję odpowiada Abel Tesfaye, znany jako the Weeknd, i twórca "Euforii" Sam Levinson. Choć nie mamy jeszcze oficjalnej daty premiery, serial już oskarżany jest o nieodpowiednie przedstawianie kobiet. "The Idol" ma być fantazją o gwałcie na kobietach. Jak producenci bronią się przed tymi zarzutami?
"The Idol" i seksualizacja kobiet
Pierwotnie "The Idol" miał się ukazać w 2022 roku. Jak wynika z ostatniego wywiadu z dyrektorem generalnym HBO, serial najprawdopodobniej będzie miał swoją premierę po czwartym sezonie "Sukcesji", czyli mniej więcej na początku czerwca 2023 r. Skąd wynika tak duże opóźnienie produkcji?
Najprawdopodobniej jest ono powiązane z odejściem reżyserki Amy Seimetz, która początkowo zajmowała się "The Idol". Według nowego raportu Rolling Stone twórczyni po nakręceniu 80 proc. scen, odeszła z planu. Podobno wynikało to z drastycznych zmian, którym poddano jej wizję. Reżyserka kładła spory nacisk na "kobiecą i feministyczną" perspektywę.
THE IDOL Trailer (2022)
Gdy na planie pojawił się Sam Levinson, wszystko miało ulec zmianie. Z raportu Rolling Stone wynika, że twórcy "The Idol" mieli całkowicie zrezygnować z kobiecego punktu widzenia. Jak mówiła jedna z osób dla portalu, serial stał się toksyczną, męską fantazją o gwałcie. Ma ona przedstawiać kobietę po traumatycznych doświadczeniach, która jednak wraca po więcej tych toksycznych przeżyć, bo dzięki nim, jej muzyka staje się lepsza.
- To było jak pornografia przedstawiająca tortury seksualne - powiedziała kolejna z anonimowych osób, z którymi kontaktował się Rolling Stone.
Twórcy zamiast satyry na temat Hollywood i show-biznesu, mieli nakręcić to, co sami zamierzali krytykować. Do tego z aż trzynastu anonimowych źródeł Rolling Stone wynika, że produkcja serialu zamieniła się w chaos, a twórcy nanosili zmiany na ostatnią chwilę.
Twórcy "The Idol" i HBO odnoszą się do kontrowersji
Na zarzuty Rolling Stone postanowił odpowiedzieć producent i odtwórca głównej roli Abel Tesfaye. Artysta coraz chętniej dzieli się z widzami zwiastunami serii. To właśnie w jednym z ostatnich, udostępnionych przez niego fragmentów, odnosi do krytyki Rolling Stone. Na nagraniu widzimy postać, w którą wciela się Abel. Mężczyzna drwi z Rolling Stone. Twierdzi, że magazyn jest nieistotny, a połowa z 6 mln obserwujących ich profil na Instagramie to opłacone konta.
HBO w oświadczeniu dla portalu "BuzzFeed" broni swojej decyzji. Twierdzi, że pierwsze odcinki "nie spełniały standardów". Lily-Rose Depp, odtwórczyni głównej roli, również broni Levinsona. Twierdzi, że na planie nie dochodziło do żadnych nadużyć, a Sam ma być najlepszym reżyserem, z jakim pracowała.
"Twórcy i producenci 'The Idol' ciężko pracowali, aby stworzyć jeden z najbardziej ekscytujących i prowokujących oryginalnych programów HBO. Początkowe podejście do serialu i produkcji pierwszych odcinków niestety nie spełniało standardów HBO, więc zdecydowaliśmy się na zmianę. W trakcie całego procesu zespół był zaangażowany w tworzenie bezpiecznego, opartego na współpracy i wzajemnym szacunku środowiska pracy" - czytamy w oświadczeniu HBO dla BuzzFeed News.
O tym, czy serial rzeczywiście przedstawia fantazję o gwałcie, najprawdopodobniej przekonamy się w czerwcu. Biorąc jednak pod uwagę chaos, o którym mówią rozmówcy Rolling Stone, może się jeszcze naprawdę dużo wydarzyć. Nie można się więc chyba za bardzo przywiązywać do słów dyrektora generalnego HBO.
Źródło: BuzzFeed News, Rolling Stone
Popularne
- Chill Guy podbija internet. O co chodzi z wyluzowanym ziomkiem?
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Naruciak i Psycholoszka stracili pieska. "Nie wybaczę sobie nigdy"
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Podgrzej pizzę na PlayStation 5. Pizza Hut prezentuje nietypowy gadżet
- Genzie prezentuje: "100 DNI DO MATURY". Zapowiada się wielki hit?
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu