Team X i Ingrid oszukują fanów? Zwycięzcy konkursu bez GŁÓWNEJ NAGRODY | Aktualizacja: oświadczenie firmy Verona

Aktualizacja 18.10.2021, godzina 11:45. Do tekstu zostało dodane oświadczenie firmy Verona, która posiada markę Ingrid.

Na wstępie: Team X tutaj nie zawalił. Wina leży po stronie marki Ingrid, a dokładniej pracowników firmy Verona, która posiada markę Ingrid.

Dramy z konkursami robionymi przez influencerów to nic nowego Robienie w wała swoich widzów i fanów, najczęściej wiernych, tych, którzy są w stanie poświęcić wiele, jest po prostu słabe. A o co chodzi z dramą z Teamem X i marką kosmetyczną Ingrid?

Tak w ogromnym skrócie: Team X współpracuje z marką kosmetyków Ingrid, tworząc kolekcje od członkiń projektu. Aby trochę zwiększyć rozgłos, firma przeprowadziła dwa konkursy. Jeden bezpośrednio z Teamem X oraz inny z przywódczynią projektu, Natsu. O pierwszym konkursie wiemy wszystko, bo strona oraz regulamin są nadal dostępne. Również strona Publicrealations.pl opisała cały konkurs, więc mamy wszystko jak na dłoni.

Tl;dr, "marka Ingrid Cosmetics ogłosiła konkurs, w którym 12 laureatów otrzyma roczny zapas kosmetyków, a 4 z nich pojawi się na warsztatach makijażowych z dziewczynami oraz wizażystką Magdaleną Wołosewicz.

Tiktoker Muaboy, znany na Instagramie jako Piotrek Make UP Artist, przedstawił jak wyglądała komunikacja w sprawie wygranej w konkursie:

• 28 czerwca został ogłoszonym zwycięzcą.
• Do wygrania były kosmetyki oraz spotkanie z dziewczynami z Teamu X.
• Kosmetyki doszły po miesiącu.
• Warsztat miał się pierwotnie odbyć 15 sierpnia.
• Nie doszło do niego - po czym kontakt zanikł.
• Pod koniec sierpnia znajomy Piotrka nagrał tiktoka i magicznie firma się odezwała.
• Spotkało miało się magicznie wydarzyć w najbliższym czasie, wygrani mieli otrzymać datę - ale do tego nie doszło.

Nawiasem mówiąc, jakość wygranych kosmetyków też miała być kiepska.

Tak, to prawda. Firma "z różnych względów, a przede wszystkim niekompetencji swojego pracownika, co do którego zostały wyciągnięte odpowiednie konsekwencje" warsztaty, jak i drugie spotkanie ("pidżama party") nie obyło się do tego czasu. Firma zapowiedziała, że ów spotkania mają dojść do skutku do dwóch tygodni.

To nie jedyna osoba, która została rzekomo oszukana. Do muaboya zgłosiła się inna osoba, która przeprowadzała konkurs. Wybrała jakąś dziewczynę, która miała otrzymać paczkę kosmetyków o wartości "5 tysięcy złotych czy coś takiego". Najpierw paczka szła dłuższą chwilę. Jak sama przedstawiła w nagraniu głosowym, paczce było bliżej do 500 złotych, licząc po cenach z Hebe.

Aktualizacja od firmy Verona Products Professional: tak, pracownicy Verony przesłali wcześniej kosmetyki o wartości około 600 złotych. Jednak influencerka z nagrania "przeinaczyła prawdę" i kosmetyki realnie miały być o wartości około 1000 zł. "W tym miejscu Verona informuje, że pracownicy firmy zdali sobie sprawę z popełnionego błędu i nie tylko uzupełnili zestaw kosmetyków dla tego laureatów tak, aby jego łączna wartość odzwierciedlała założenia regulaminowe konkursu, ale również postanowili zrekompensować całą sytuację, obiecując osobom wysyłkę nowości ze swojej oferty do końca roku".

Czyli błąd został popełniony, ale też naprawiony.

Influencer opublikował także screena z messengera, gdzie ktoś z firmy przeprasza za zaistniałą sytuację. Ale też nic nie podaje, bo "osoba zajmująca się konkursem jest na urlopie". Serio? Kiepsko. Wyłonienie zwycięzców było ponad trzy miesiące temu. Jak tak duża firma może się ociągać i olewać temat?

To są trzy miesiące. Zasłanianie się urlopem pracownika jest po prostu głupie. Tak długi czas pozwoliłby przynajmniej na kontakt ze zwycięzcami. A tak? Powstała tylko drama.

Stanowisko firmy Verona, która jest właścicielem marki Ingrid zostało dodane w tekście.

Całość możecie przeczytać poniżej:

Firma chciałaby przede wszystkim przedstawić realny przebieg wydarzeń.

Rzeczywiście Verona zorganizowała dwa konkursy na social media. Pierwszy z nich to konkurs na TikToku, w ramach którego do wygrania był udział w pidżama party z dziewczynami z Teamu X oraz zestaw kosmetyków o wartości 500 zł. W konkursie wyłoniono 10 laureatów. W drugim konkursie, zorganizowanym na Instagramie, również wyłoniono 12 laureatów. Dla wszystkich z nich nagrodą były zestawy kosmetyków o wartości 1,000 zł. Dodatkowo firma wyłoniła czterech zwycięzców, którzy mogli wziąć udział w warsztatach makijażowych. Wszystkie założenia konkursowe zawarte były w ogólnodostępnych regulaminach. Verona Products Professional przyznaje, że z różnych względów, a przede wszystkim niekompetencji swojego pracownika, co do którego zostały wyciągnięte odpowiednie konsekwencje, zarówno warsztaty, jak i pidżama party, odbędą się w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Obecnie z laureatami ustalana jest ich data.

Firma przyznaje również, że w drugim konkursie laureaci otrzymali w ramach nagrody zestaw kosmetyków o niższej wartości (ok. 600 zł). Nieprawdą jest jednak, jak wskazuje jedna z użytkowniczek social media, aby nagroda ta miała być o wartości "5 tysięcy złotych czy coś takiego".

W rzeczywistości zestaw kosmetyków będący nagrodą miał mieć wartość 1,000 zł. W tym miejscu Verona informuje, że pracownicy firmy zdali sobie sprawę z popełnionego błędu i nie tylko uzupełnili zestaw kosmetyków dla tego laureatów tak, aby jego łączna wartość odzwierciedlała założenia regulaminowe konkursu, ale również postanowili zrekompensować całą sytuację, obiecując osobom wysyłkę nowości ze swojej oferty do końca roku