Ta uczelnia zapłaci studentom prawie 300 PLN, aby nie podróżowali

Na zachodnich uczelniach (szczególnie w USA) popularnym "świętem" jest spring break. To rodzaj ferii wiosennych, swoistych mini-wakacji, podczas których młodzi adepci nauk wszelakich zapominają o wiszących nad ich głowami kolokwiami i egzaminami, udając się w podróże po kraju oraz imprezując. W tym roku, z uwagi na pandemię, uczelnie zastanawiają się, jak zniechęcić studentów do podróżowania.

Włodarze pewnej amerykańskiej uczelni sięgnęli po sprawdzone argumenty. Studenci Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis mogą zarobić po 75 dolarów na osobę, jeśli podczas spring break zgodzą się pozostać na kampusie. Bonus przewidziany jest dla 750 ochotników. Jak powiedziała rzecznika uczelni, Melissa Blouin, zainteresowanie programem wśród studentów było ogromne (źródło: Fox News).

Studenci, którzy otrzymają stypendium, mogą je wydać tylko w wybranych sklepach w mieście Davis w terminie od 22 do 26 marca.

Uczelnia zachęca swoich podopiecznych do pozostania w domach nie tylko za pomocą marchewki, ale również kija. Studenci, którzy podczas spring break zdecydują się wyjechać poza stan Kalifornia, po powrocie z ferii będą musieli poddać się 10-dniowej kwarantannie.

W kontekście newsa o pomyśle Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis pojawia się termin "staycation" (ang. stay – zostać, vacation – urlop). Jest to pomysł na urlop bez wyjazdów do odległych krajów. W staycation chodzi o to, aby odkrywać okolice najbliższą naszemu miejscu zamieszkania, czyli poniekąd zostać turystą we własnym mieście. W 2021 roku staycation raczej będzie koniecznością niż wyborem.

Dowiedzcie się, dlaczego pewien 20-latek z USA zbierał śmieci prawie przez dwa lata...