STEM Player: Album za 1300 złotych. "DONDA 2" to szkielet i zalążek krążka
"DONDA 2" jest dostępna za jedyne ~1300 złotych. Kupiłem STEM Playera, przesłuchałem wersję v2.22.22 albumu i... dawno nie byłem tak zawiedziony. Ile będziemy musieli czekać na "ukończoną" płytę?
Zastanawiacie się: skąd te 1400 złotych? Przecież STEM Player kosztuje, bagatela, 200 dolarów. No to tak w skrócie: 200 dolarów to obecnie 900 złotych. Dodajmy 45 zł na przesyłkę oraz cło, opłaty itp. W sumie około 1300 złotych, w zależności od ceny dolara. I jest to, "oficjalnie", jedyna legalna forma przesłuchania nowego albumu Ye, "DONDA 2".
Podobne
- Jak posłuchać DONDA 2? ZAPŁACIĆ 1000 PLN za STEM PLAYER - specjalne urządzenie XD
- Kupiliśmy STEM Player, żart roku. Miliarder sprzedaje gloryfikowane MP3 za 1300 PLN.
- Kanye West NIE TRAFI listę Billboard z DONDA 2. Ye jest zadowolony z tego ⊙_☉
- Kanye West nie skończył z Taylor Swift. Kolejna odsłona wojny
- Kanye West grzebie żywcem Pete’a Dawidsona w nowym teledysku. Kanye, wszystko okej?
Więcej o STEM Playerze w nadchodzącym tekście. Mamy przed sobą jedną z najciekawszych zabawek w historii - ale i ogromne wykiwanie fanów. Zdecydowanie jest więcej niż "odtwarzaczem mp3". Ciąg dalszy rantu w dłuższym tekście.
DONDA 2 to nieukończony album, którego zmiany (poprawki?) są nieuniknione
Ogromnym ficzerem Stem Playera oraz nowego albumu Kaniego są aktualizacje muzyki. Teoretycznie to żadna nowość, bo w przeszłości większość albumów przechodziła przez zmiany - ale nie przez takie, jakie powinna przejść "DONDA 2".
Album "The Life of Pablo" przeszedł zmiany, poprawki. Co ja będę wam pisał, oto oryginalna wersja (inaczej - jedna z wielu wersji) "Father Stretch My Hands Pt 1":
Kanye West Father Stretch My Hands Pt 1 (Original)
Albo FML:
FML OG Version - Kanye West feat. Travis Scott, The Weeknd & Bon Iver
W wersjach na streamingach czuć w nich zmiany, które wniknęły z poprawek i przekształceń Ye. Jedynie ogólny zarys piosenki zawsze pozostawał w miarę niezmieniony. A teraz mamy "DONDA 2", czyli nieukończony pomysł na album, który został sprzedany jako "work in progres".
Bo oto mamy, moim zdaniem, nieukończony album, którego istnienie jest bezsensowne. Wydaje się, że jedyną osobą, dla której Kanye zrobił ten album, to… Kanye - oraz Kim, która może zacząć się obawiać o swoje dzieci? Nie można oddzielić w tym momencie tematu rozwodu Ye i Kim od płyty. I to jest największy problem, bo cały krążek zdaje się obracać wokół głośnego rozstania.
A to zdaje się źle wpływać na rapera. Jeżeli widzieliście teledysk do "Eazy", to wiecie już, o co chodzi.
Po prostu cała płyta jest napędzona sprawą z Kim, walką o dzieci oraz, prawdopodobnie, bardzo złym stanem psychicznym Westa. Widzieliśmy to po postach na Instagramie, które znikały po kilku godzinach - i to teraz widzimy na drugiej Dondzie.
DONDA 2 to nijaka kontynuacja
DONDA 2 w obecnej formie wydaje się niczym innym, jak niepełną kontynuacją jednego z jego lepszych albumów. Jakby Kanye postanowił kontynuować motyw Kim z jedynki - ale stan psychiczny nie pozwolił na wyjście poza ramy rozstania.
Oczywiście, temat mamy Kaniego - Dondy - powraca. Ale… to nie to. Donda 2 tworzy wrażenie płyty niekompletnej, chaotycznej - i takiej, która nie ma zbyt dużo sensu jako album. Bit "Security" przywodzi na myśl fazę Yeezusa, co jest zachwycające. A warstwa liryczna jest przedziwna i zdaje się, oczywiście, być prztyczkiem w stronę Kim.
Bo w gąszczu miernych, niekompletnych lub po prostu nieudanych piosenek zanikają perełki. Tak jak ww. "Security", czy "Pablo", "We Did It Kid" oraz "City of Gods" mają w sobie ogromny potencjał, który nie został wykorzystany w pełni. Czy to z winy braku ukończenia piosenki, czy potencjału na dalsze aktualizacje. Jest świetnie, ale brakuje im czegoś.
Kanye West - Pablo (feat. Travis Scott & Future) - from Donda 2
Bo jak inaczej można nazwać "Sci-Fi", gdzie fundamenty są świetne, ale całokształt wydaje się niewykończoną chatą w lesie. Pusto tu po prostu. Bo przytaczanie słów Kim Kardashian z SNL-a wydaje się desperacką próbą przypomnienia "jak to było kiedyś". Nawet jeśli Kim wypowiedziała te słowa w październiku ub.r.
Kanye West - Sci-Fi (Donda 2)
Nie wiem szczerze, co napisać o innych singlach. "Flowers" brzmi jak kolejna piosenka stworzona z rozmowy telefonicznej, à la dyskografia Lil Peepa z ostatnich lat. Chociaż i tutaj bit brzmi jak coś z apki na telefon za 3,99 zł. Na ludzkie: to nic dobrego.
DONDA 2 może być dobrym albumem
To może być dobry album. Kocham dobre historie o magicznych i niemożliwych powrotach. Donda 2 v2.22.22 to wydmuszka, nieukończony projekt, baśń dla najwierniejszych fanów. Z wielu powodów album sprawia wrażenie rozpoczętego projektu. Takiego, który ma w przyszłości być czymś konsekwentnym i spójnym.
Bo teraz to nic innego, jak trochę plików z komputera Kaniego ze świetnymi gośćmi oraz niekiedy dobrą produkcją. Ale to tylko zalążek dobrej produkcji, która obecnie przypomina brudnopis/pamiętnik. I oto najlepsze podsumowanie Dondy 2.
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku