Stanowski jest chętny, by zawalczyć z Najmanem! Kwota wynagrodzenia zwala z nóg

Gdyby walka Krzysztofa Stanowskiego z Marcinem Najmanem się odbyła, byłby to freak fight totalny i ostateczny. Żaden kolejny patopojedynek nie miałby sensu istnienia. Konflikt założyciela Kanału Sportowego z obrońcą Częstochowy jest absolutnie legendarny. Gdyby walka tych panów doszła do skutku, w rezultacie na świecie musiałby zapanować wieczny pokój i dobrobyt.

Mogłoby się wydawać, że konflikt Stanowskiego z Najmanem nigdy nie eksaluje ponad przerzucanie się wyzwiskami na Twitterze i debatowaniu pod ratuszem miasta w Wieluniu. Tymczasem założyciel Kanału Sportowego wyraził chęć zmierzenia się z byłym ekspertem TVP w oktagonie.

Założyciel Kanału Sportowego wyraził swoje stanowisko podczas HejtParku z udziałem strażaka Łukasza Gryciaka. W trakcie programu zadzwonił widz, który zadał Stanowskiemu pytanie: - Za jaką kwotę zawalczyłby pan ewentualnie z Najmanem?

- Wiesz co, ostatnio miałem zapytanie o walkę w klatce - powiedział Stanowski. - Nawet nie wiem, z jakiej federacji, bo pośrednik nie przekazał mi tej informacji, tylko powiedział, że jest zainteresowanie, czy zawalczę w klatce i za jaką kwotę. Podałem kwotę pięć milionów złotych. Gdyby ktoś chciał mi tyle zapłacić, zapraszam. Całość przekażę na cele charytatywne. (...) Za mniejszą kwotę nawet się nie zgłaszajcie.

Trzeba wziąć pod uwagę, że deklaracja Stanowskiego może być zwyczajnym trollingiem, aby poddymić atmosferę. Niemniej jednak myślę, że niejedna freakowa federacja właśnie wykonuje analizy w Excelu, aby sprawdzić, czy zapłacenie Stanowskiemu za walkę się opłaca. Gdyby taki pojedynek się odbył, oglądalibyście go?