Skazany patostreamer Gural chciał... włożyć KOTA do piekarnika. Kiedy skończy się znęcanie nad zwierzętami?

Portal Radio Poznań opublikowało tekst o popularnym kiedyś patostreamerze, który… miał przestać nagrywać i nadawać, ale nadal to robi. Mowa o Grzegorzu G., znanym w sieci także jako "Gural".

I oto zaraz ujrzycie festiwal żenady - najgorszego możliwego zachowania, które nigdy nie powinno mieć miejsca na żadnej platformie. Jeżeli przemoc w stosunku do zwierząt was przeraża, to radzę ominąć poniższe filmy. Shoty na YouTube przedstawiają "Gurala", który m.in. robi "taczkę" psu, wkłada mu papierosa do pyska czy próbuje włożyć kota do piekarnika. To wszystko dzieje się po zapadnięciu wyroku. Niektóre filmy są stosunkowo nowe. Miniaturki opowiadają całą historię...

Patologiczne zachowanie "Gurala" wykracza poza przemoc wobec zwierząt. Groził również zabiciem i gwałtem, jakby to była absolutnie normalna rzecz:

A teraz, przez to, że internet zaczął reagować na skandaliczne zachowanie patostreamera, biedny "Gural" grozi, że "coś sobie zrobi przez hejt". Wcale to nie brzmi jak podręcznikowa manipulacja widzami:

W 2019 roku Grzegorz G. został skazany za posiadanie nagich zdjęć osoby niepełnoletniej. On nadal powinien mieć "zawiasy", czyli wyrok w zawieszeniu za tamto przewinienie. Co więcej, według użytkowników Wykopu, musiał dodatkowo zapłacić 10 tys. złotych zadośćuczynienia dla rodziny dziewczynki oraz miał nad sobą dozór kuratora.

Jeżeli okaże się, że "Gural" otrzyma kolejną sprawę, to może wrócić do więzienia. Wyrok z 2019 roku mówi o 6 miesiącach pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Sprawa z męczeniem zwierząt zrobiła się ostatnio bardzo medialna dzięki m.in. portalowi Radio Poznań czy O2. Za znęcanie się nad zwierzętami można dostać nawet 3 lata pozbawienia wolności.

O tym zjawisku słyszeliśmy najgłośniej kilka lat temu. W dużej mierze chodziło o twórców, u których na transmisjach na żywo można było zobaczyć patologiczne treści, a w zamian fani obsypywali ich tysiącami złotych. Po ogólnopolskiej dramie związanej z DanielemMagicalem, o którym "UWAGA!" nagrała reportaż, zebrała się grupa osób, które zaczęły coś działać.

YouTube zaczął ograniczać zasięgi takim twórcom, Magical dostał permanentnego bana na platformie Google i wszystko na chwilę przycichło.

Mamy 2021 rok: Gural wrócił ze swoimi debilnymi pomysłami. A co z innymi? Gdzie jest teraz taki Rafatus, Rafonix czy DanielMagical?

Rafatus starał się w 2020 roku ułożyć swoje życie na nowo. Rafonix się zrehabilitował, zaczyna tworzyć powoli nowe filmy z włodarzem Fame MMA i… zostanie za kilka miesięcy tatą. Daniel? Odszedł na TikToka, gdzie tworzy specyficzne filmy. A miał zniknąć z internetu na dobre...

Obecnie w sprawie "Gurala" żadne postępowanie w tej sprawie nie jest prowadzone. Przyszłość pokaże, czy patostreamer będzie bezkarny.