Polskie Elektrownie żarówki

Reklamy z żarówką to propaganda? O co chodzi z tą energią i dlaczego to nie Unia Europejska jest winna

Źródło zdjęć: © Twitter.com, Komsja Europejska, Polskie Elektrownie, Canva
Anna RusakAnna Rusak,16.02.2022 13:21

Bilbordy z żarówką od Polskich Elektrowni sugerują, że za podwyżkę cen prądu odpowiada Unia Europejska. Do sprawy odniosła się już Komisja Europejska i bardzo szybko okazało się, że reklamy to czysta propaganda i fake newsy.

Zapłaciliście już rachunki? Zakładam, że nie jesteście zachwyceni kwotą, która się na nich pojawiła. Podwyżki cen prądu odbiły się chyba na każdym z nas i nikt raczej z tego powodu nie skacze z radości. Jak to zwykle bywa w takich sytuacjach - trzeba teraz znaleźć winnego.

Nie, nie jest nim zakradający się nocą do piekarni i zmieniający ceny Donald Tusk. Za podwyżki odpowiada nie kto inny, tylko Unia Europejska. A przynajmniej takie (mylne) wrażenie można wynieść z grafik, które zalały wszystkie miasta w Polsce.

Bilbordy z żarówką - o co chodzi?

Nie wiem już nawet, czy częściej na mieście możecie zobaczyć bilbordy ze słowami Jana Pawła II, czy te z żarówką. Reklamy z kampanii Towarzystwa Gospodarczego Polskie Elektrownie mają nam wmówić, że na podwyżki cen energii w Polsce wpływ ma polityka klimatyczna Unii Europejskiej.

trwa ładowanie posta...

Za całą akcją stoją Polskie Elektrownie. Uruchomiono nawet specjalny serwis, który informuje o tym, co przekłada się na koszt produkcji prądu w Polsce. Problem polega na tym, że bilbordy są czystą propagandą i nie mają niczego wspólnego z rzeczywistością.

Komisja Europejska dementuje fake newsy

Do całej akcji odniosła się już Komisja Europejska. Podkreśliła, że jej polityka nie jest odpowiedzialna za 60% naszych rachunków za prąd. Co więcej, pieniądze ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2 nie trafiają do Brukseli, tylko do… polskiego budżetu.

trwa ładowanie posta...

Sprawą zajęła się też organizacja Akcja Demokracja, która przedstawiła bardzo podobny baner z żarówką. Z grafiki możemy wyczytać, że za 77% rachunku za prąd odpowiada nie Unia Europejska, a "polityka rządu i spółek PiS".

trwa ładowanie posta...

To jak to jest z tym prądem?

Proces wygląda w rzeczywistości mniej więcej tak. Stawki za emisję gazów ustala Unia Europejska. Tylko że pieniądze z tej opłaty trafiają do polskiego budżetu. W zeszłym roku zyskaliśmy w ten sposób 25 mld zł.

Połowa tych pieniędzy powinna pójść np. na transformację energetyczną, a u nas? U nas o żadnych neutralnych klimatycznie inwestycjach w tym obszarze się nie słyszy. Co więc stało się z tymi pieniędzmi? Tego nie wie nikt. Także za podwyżki cen można winić tylko polski rząd.

trwa ładowanie posta...

Nie można więc w żadnym stopniu wierzyć w to, co na swoich bilbordach przedstawiają Polskie Elektrownie. Podwyżki cen nie mają niczego wspólnego z Unią Europejską, a zrzucanie na nią winy, jest tylko propagandową zagrywką, która ma nas zniechęcić do pozostania w UE.

Dość nieudaną zagrywką, bo jak pokazują najnowsze badania, Polacy wciąż chcą być jej częścią. Sondaż Kantar Public, przygotowany na zlecenie Parlamentu Europejskiego pokazał, że poparcie dla Unii Europejskiej wyraża 82 proc. Polaków. Jeśli więc ktokolwiek cokolwiek straci na tej propagandowej reklamie, to nie jest to Unia a polski rząd.

trwa ładowanie posta...

Źródło: Komisja Europejska, Wirtualne Media, pomorskie.eu

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 1
  • emoji kupka - liczba głosów: 0