Spotify Greenroom

Przetestowałam Spotify Greenroom i mam jedno pytanie – po co???

Źródło zdjęć: © Spotify Greenroom
Anna RusakAnna Rusak,18.06.2021 17:13

Clubhouse w wersji Spotify, czyli Spotify Greenroom, wystartował. Hit czy kit? (Spoiler: raczej to drugie)

Klony Clubhouse rosną jak grzybki po deszczu. Ze swoją platformą w tym stylu wystartował też np. Facebook, o czym pisaliśmy tutaj. Spotify stwierdziło, że nie chce być gorsze i też zrobi sobie własną platformę, na której będzie można po prostu pogadać.

Nie wiem, jak wy, ale ja też wpadłam w ten początkowy boom na Clubhouse. Cóż, moje zainteresowanie tą aplikacją trwało może jakieś trzy dni, także jak możecie się domyślić, zachwycona nią nie byłam. Byłam więc ciekawa, co do zaproponowania w tym temacie ma Spotify.

Na czym polega Spotify Greenroom?

To platforma do… gadania. Trzeba się zalogować np. przez swoje konto – to samo, co na platformie muzycznej – i wybrać interesujące nas obszary (rodzaje muzyki, sporty, aktywności). Potem wystarczy przejrzeć trwające już dyskusje i dołączyć do tej, która akurat nas interesuje. Oczywiście można też zacząć własną.

Z ciekawych innowacji – apka pozwala też na zapisywanie swoich programów i późniejsze rozpowszechnianie ich w formie podcastów. Spotify Greenroom możecie pobrać na urządzenie z Androidem i iOS.

Hajs dla twórców

Jeszcze bardziej zaskakujące - w porównaniu do tego, co aktualnie oferuje ten rynek sociali audio – jest to, że Spotify chce płacić twórcom. Gospodarze czatów będą się mogli ubiegać o fundusz, który wystartuje tego lata. Nie wiadomo jeszcze, jakie to będą kwoty, ale wynagrodzenie ma być oparte o popularność pokoi i zaangażowanie ich uczestników.

Moje wrażenia

Mogę Wam na razie tylko powiedzieć, że weszłam tam dwa razy i na razie więcej nie zamierzam. Apka jest średnio przejrzysta i jedyne pokoje, do których mogłam dołączyć, to te zagraniczne (najczęściej prowadzone w języku innym niż angielski), więc za dużo bym się nie dowiedziała.

Spotify Greenroom
Spotify Greenroom (Spotify Greenroom)

Może to kwestia tego, że Greenroom jest dość nową opcją i nie ma tam jeszcze za wielu polskich użytkowników? Niemniej, nie rozumiem do końca, po co Spotify stworzyło coś takiego, skoro istnieje już kilka innych aplikacji w podobnym stylu?

Okej, jeśli fundusz faktycznie ruszy i kasa, którą będą dostawali twórcy, będzie naprawdę spoko, to ma to jakiś sens. Na razie jednak na Waszym miejscu nie marnowałabym czasu na tę apkę. To po prostu strata czasu.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0