Oto TikTok na sterydach. Ta apka już staje się hitem
Znudziliście się już TikTokiem? Pora na obczajenie kolejnej aplikacji, która może stać się dużym problemem dla starej gwardii. Oto Likee, czyli TikTok na sterydach. A więc coś, czego nie możecie przegapić.
Likee to zupełnie nowa aplikacja, która powoli zaczyna zyskiwać naprawdę dużo użytkowników. Osoby szukające czegoś nowego od razu powiny ją sprawdzić!
Wszystko rozbija się o krótką formę filmów, która została wypromowana przez TikToka, a wcześniej Vine. Jednak TikTok ma już swoje lata, prym zaczął wieść przecież w 2016 roku. Aplikacja zaskarbiła sobie miłość ludzi z całego świata - zarejestrowało się tam ponad miliard użytkowników, co jest niesamowitym wynikiem. I kusi innych, żeby zacząć zarabiać w podobny sposób.
Likee na pierwszy rzut oka wygląda jak klon TikToka. Niesamowicie podobny design interfejsu, możliwości nagrywania krótkich filmików i dodawania do nich muzyki, dodatkowe efekty specjalne itp. Koncept może i jest podobny, ale traktowanie Likee jako klona TikToka to za duże uproszczenie.
Wszystko rozbija się o detale, a to właśnie one są w stanie zmienić cały wizerunek aplikacji.
No dobra, to co sprawia, że ta apka jest tak wyjątkowa?
- Grywalizacja
Główna zasada aplikacji opiera się na grywalizacji i przyzwyczajeniu użytkowników do codziennego wchodzenia na Likee. Apka nagradza userów nie tylko za regularne korzystanie, ale też np. wrzucanie i oglądanie filmów czy zdobywanie fanów. Oczywiście te punkty nie są bezużyteczne. Dzięki nim możemy wbijać poziomy, a za nie dostaje się dodatki do filmików czy naklejki.
- "W pobliżu"
Jest to druga, ale równie znacząca funkcja jak grywalizacja. Każdy użytkownik może z łatwością sprawdzić aktualnie trwające relacje na żywo, które odbywają się w okolicy. Pozwala to na aktywizację userów — fajnie jest dowiedzieć się, że ktoś w pobliżu robi coś ciekawego.
Czy Likee się przyjmie?
Jest to bardzo prawdopodobne, szczególnie że w tym momencie aplikacja zaczęła zyskiwać sporą popularność. Jeśli ban TikToka w Stanach Zjednoczonych dojdzie do skutku, Likee ma szansę stać się kolejną hitową apką. O ile problemem - jak to ma miejsce w przypadku TikToka - nie będą jego korzenie. Bo trzeba pamiętaj, że "Lajkee" też pochodzi z Chin.
Jednak na pytanie, czy aplikacja się przyjmie, odpowiedziałbym, że już się w miarę przyjęła. Szczególnie na naszym rynku - można natknąć się na konta użytkowników z Polski, które mają po kilkaset tysięcy polubień.
Macie już swoje konto na Likee?
Popularne
- To oni pozwali Sylwestra Wardęgę. Lista jest bardzo długa
- W 12 godziny spała z 1000 facetów. Onlyfansiara twierdzi, że pobiła rekord
- Dubajska czekolada trafiła do Żabki. Limitowana i ekstremalnie droga
- AI Iga Świątek wali szoty w reklamie pubu Mentzena. Będą pozwy?
- "Fazolandia" sprzedana. Koniec marzenia słynnego youtubera
- Jelly Frucik spał z Wojtkiem Golą? Żaden 20-stronnicowy dokument tego nie wymaże
- Dawid Podsiadło z AliExpress. Hubert jak Maciej Musiał - też posprząta mieszkanie
- Koniec z wagarami? MEN chce walczyć z niską frekwencją
- 19 stycznia krytyczną datą dla TikToka. MrBeast zabrał głos