lucyfer pilot

Pilot Lucyfera jest… świetny!

Źródło zdjęć: © Twitter.com
Oliwier NytkoOliwier Nytko,14.11.2020 10:00

Czasem pierwsze odcinki seriali są… średnie. Często też są one over the top, ponieważ muszą zachęcić oglądających do pozostania z serialem. Jednak w moim serduszku jest jeden pilot, który naprawdę dobrze przedstawia wszystko, co najważniejsze w serialu.

Pierwszy odcinek serialu, czy też pilot, często jest swoistym wskaźnikiem. Szansą na pokazanie potencjału na serial. Szczególnym zainteresowaniem widzów cieszą się... zainteresowane, wysoko postawione osoby w telewizji, które mogą dać zielone światło na serial. 

Ale pilot także to pierwszy odcinek w serii. Czy coś, co powinno przyciągnąć uwagę oglądających, pokazać świat, czy też zaprezentować główne postacie. Bez podstawowych fundacji, ciężko będzie zachęcić ludzi do pozostania. W przypadku ery streamingu i Netflixa pilot powinien zachęcić osoby do binge — czy też zrobienia sobie maratonu z danym serialem. 

Przy obecnym szale seriali, każdy fan seriali ma na wyciągnięcie ręki setki, czy nawet tysiące najróżniejszych widowisk, które może zobaczyć ot tak. Kilka klików i wszystko gotowe. Dlatego dobrość pilota jest niesamowicie ważna.

Disclaimer: gify w tym tekście nie pochodzą z pilota. A co, nie będę Wam pokazywać wszystkiego z tego 44-minutowego odcinka.

I Lucyfer to jeden z tych seriali, który robi wszystko naprawdę nieźle. Serio! Obecnie, oglądając pilota po raz… któryś (nie oceniajcie), wszystko zaczyna powoli składać się w jedną, naprawdę dobrze wyglądającą masę.

Wiadomo, pilot bardzo często jest dość specyficzny. Widz musi zostać zachęcony do tego, aby pozostać przed ekranem telewizora/monitora/komórki. Więc twórcy często pakują masę rzeczy, nie dając żadnej szansy widzowi na oddech. 

Ale Lucyfer robi wszystko całkiem przyjemnie. Poznajemy charaktery wszystkich postaci we w miarę stałym tempie, nic nie zostaje pominięte. I wylane zostały także fundacje pod nadchodzące wątki, relacje czy inne fabularne meandry. 

Wiadomo, osoby jakkolwiek znające biblię, pop-kulturę czy… cokolwiek, mają zapewne przeświadczenie o diable. A Lucyfer pokazuje naprawdę ciekawy obraz tego upadłego anioła, który wręcz jest pomocy — martwi się o pewną osobę, i jest w stanie zrobić dużo, aby kontynuować jej sprawę [nah, nie powiem Wam! Oglądnijcie pilota Lucyfera, który jest dostępny m.in. na Netflixie].

Także pilot pozwala zajrzeć w to, jak będzie mniej więcej wyglądała reszta odcinków serialu. Można powiedzieć, że Lucyfer to policyjna drama, połączona z… nadnaturalnymi wątkami. Ogromne uproszczenie? Prawdopodobnie tak. Ale jest to niesamowicie przyjemna policyjna drama, którą ogląda się super przyjemnie. Każdy powinien znaleźć coś dla siebie. 

Jedyny błąd (a raczej zmianę!), którą wypatrzyli fani, to… to, że Lucyfer nosi skórzaną kurtkę przez jakiś czas. Co kompletnie nie pasuje do formalnego ubioru postaci, który został ugruntowany w następnych odcinkach i sezonach. 

Trzeba oddać niesamowite propsy głównemu aktorowi — Tom Ellis od początku już był niezłym diabełkiem. Reszta obsady potrzebowała minimalnie czasu, aby móc w pełni zabłysnąć. No i dopiero w drugim sezonie do obsady dołączyła Aimee Garcia, grająca Ellę Lopez, kreując kolejną świetną postać.

Lucyfer stał się jednym z popularniejszych seriali ostatnich lat. Przygody zbuntowanego syna Boga, który znalazł swoje miejsce w Los Angeles to przygoda, którą każdy fan tasiemców przynajmniej powinien rozważyć. 

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 2
  • emoji ogień - liczba głosów: 4
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 1