Netflix. Premiera "1899". Serial powtórzy sukces "Dark"?
Serial "1899", w którym możemy zobaczyć polskiego aktora Macieja Musiała, jest już dostępny na Netfliksie. Czy twórcy niemieckiego "Dark" powtórzą sukces? Recenzenci nie mają wątpliwości.
17 października premierę ma nowy serial na platformie Netflix. "1899" to produkcja, za którą stoją twórcy niemieckiego hitu "Dark", więc wiele osób miało spore oczekiwania jeśli chodzi o nową serię duetu Antje Friese i Baran bo Odar.
Podobne
- Netflix skasował serial "1899". Dlaczego nie będzie 2. sezonu?
- Netflix. Serial "1899" to kolejny hit ? W obsadzie Maciej Musiał
- Dobre wieści dla fanów "Zmierzchu". Netflix oficjalnie zapowiedział serial o wampirach
- Nowy serial twórców "Dark". O czym będzie "Something Is Killing The Children"?
- "Sexify" - recenzje 2. sezonu. Seks w kościele i łamanie tabu
Czy serial z polskim aktorem Maciejem Musiałem zachwycił publiczność? Cóż, niestety recenzenci nie są zachwyceni serialem i zarzucają mu przedłużającą się nudę i zbytnio skomplikowaną fabułę.
O czym jest serial "1899"?
Przypomnijmy, że "1899" opowiada o imigrantach, którzy znajdują się na statku płynącym z Europy do Stanów Zjednoczonych. W USA chcą zacząć nowe życie, ale spokój ich podróży zakłóci tajemnicza łódka. Postaci serialu to osoby o różnych narodowościach, co widać też w międzynarodowej obsadzie serialu.
1899 | Oficjalny teaser | Netflix
Serial "1899" to nuda?
Jeśli zastanawia się, czy to pomieszanie różnych narodowości dobrze wpłynęło na serial, to niestety mam złe wieści. Krytycy podkreślają, że choć rozwiązanie jest ciekawe, niestety nie najlepiej wpływa na akcję "1899".
Jak pisze recenzent "Inverse", bohaterowie serialu biegają po ekranie, nie wiedząc, co się dzieje i właściwie tego samego doświadczają widzowie. O ile w serialu "Dark" tajemniczość i zagadki były jedną z mocniejszych stron, to w wypadku "1899" dodanie do tej mieszanki wielojęzycznych bohaterów, stało się niejako gwoździem do trumny całej fabuły. Podobnego zdania jest również recenzentka "The Guardian".
"Są podróże w czasie i przestrzeni, tajne portale, przerażające dzieci i odrobina polityki pro migracyjnej, ale ostatecznie tempo jest powolne jak na science fiction. Odcinki oscylują między powolnością a wyczerpaniem widzów, czołgają się do następnego punktu" - pisze w recenzji dla "Guardian" Leila Latif.
Według wielu krytyków, tempo akcji jest naprawdę powolne, a cały serial nie dość, że jest trudny do zrozumienia, to dodatkowo jest okropnie nudny. Widzowie muszą się naprawdę wysilić, by zrozumieć, o co tu właściwie chodzi i nie mogą mieć pewności, że ostatecznie pojmą zamysł twórców.
"W odcinku trzecim próba zrozumienia, dlaczego dzieje się to, co się dzieje, spełza na niczym. W rzeczywistości nawet próba zrozumienia, co się w ogóle wydarza w całej serii, może wymagać pewnego wysiłku od widza" - pisze recenzentka "Inverse".
"1899" tak samo dobre jak "Dark"? "Fachowo wykonana łamigłówka"
Jeśli więc zastanawiacie się, czy warto oglądać serial "1899", to biorąc pod uwagę recenzje, mogłabym napisać, że nie jest to najlepszy pomysł. Fani "Dark", którzy świetnie orientowali się w zawiłej fabule serii, może wytrzymają to przytłaczające poczucie: "nie wiem, o co tu chodzi", którym wypełniony jest nowy projekt. Może wtedy, tak jak recenzent "Telegraph", stwierdzicie jednak, że serial jest wspaniale wykonaną łamigłówką.
"To fachowo wykonana łamigłówka, która od czwartego odcinka prowadzi do naprawdę oszałamiających miejsc. Nie jest to seria dla osób, które łatwo się nudzą, ani dla nikogo, kto nie lubi spędzać czasu przed telewizorem. Rok 1899 to jednak data i serial, którą powinny zainteresować się osoby lubiące dramaty, wyzwania i olśniewające projekty" - pisze dla "Telegraph" Ed Power.
Pewnie jest jedno - jeśli szukacie jakiegoś lekkiego i przyjemnego serialu na listopadowy wieczór, to "1899" nie jest najlepszą pozycją. Już lepiej sięgnąć np. po książkę Łukasza Barysa "Jeśli przecięto cię na pół" – mogę zagwarantować, że przy tej pozycji nie będziecie się nudzić.
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Marcin Dubiel próbuje wrócić do internetu. Kolejny epic fail
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77
- Wojtek Gola na streamie u Jelly Frucika. Było piekielnie gorąco
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Rok po wybuchu Pandora Gate. Co dalej z ekstradycją Stuu?
- Fundusze unijne a problemy szkół