Netflix nie przyzna, że "The Crown" to fikcja

Źródło zdjęć: © ONS.pl

Jakub Tyszkowski,07.12.2020 12:42

Brytyjski rząd chce, aby Netflix ostrzegł widzów "The Crown", iż wydarzenia przedstawione w czwartym sezonie serialu są wymyślone. Serwis streamingowy tego nie zrobi, bo uważa, że widzowie są świadomi fabularyzowanego charakteru dzieła.

Na początku grudnia brytyjski minister kultury, Oliver Dowden, w wywiadzie dla Daily Mail poprosił Netflixa, aby na początku każdego odcinka "The Crown" pojawiła się adnotacja, że serial opowiada nieprawdziwą historię. Dowden obawia się, że pokolenie widzów, które nie żyło w czasach, których dotyczy serial, może pomylić fikcję z prawdą historyczną.

Podobne

Netflix uważa, że nie ma potrzeby, aby ostrzegać miliony widzów, że kluczowe sceny w "The Crown" są wymyślone, ponieważ powszechnie wiadomo, że serial jest dziełem fikcyjnym.

Zawsze przedstawialiśmy "The Crown" jako dramat – jesteśmy przekonani, że nasi użytkownicy rozumieją, iż jest to dzieło fikcyjne, które w dużej mierze opiera się na wydarzeniach historycznych. Nie mamy więc ani planów, ani potrzeby, aby dodawać adnotację, o którą prosi nas brytyjski rząd.

- Netflix dla serwisu "Variety"

Prośba brytyjskiego rządu pojawiła się po tym, jak na Netflixie ukazał się czwarty sezon "The Crown". W serialu przedstawiony jest trójkąt miłosny pomiędzy księżną Dianą, księciem Karolem i Camillą Parker-Bowles. Ponadto w "The Crown" widzowie obserwują zmagania księżnej Diany z bulimią. Odcinki są oznaczone ostrzeżeniem o tym, że serial porusza problem zaburzeń odżywiania.