Hamilton musical

Najlepszy musical, którego oficjalnie nie zobaczycie w Polsce

Źródło zdjęć: © Hamilton / Materiały prasowe
Oliwier NytkoOliwier Nytko,14.09.2020 10:44

A przynajmniej na razie - i bardzo liczymy na to, że w przyszłości będzie można go u nas obejrzeć. Bo nawet jeżeli nie lubicie zbytnio musicali, to dla tego tytułu warto zrobić wyjątek.

Nie oszukujmy się - musical nigdy nie był łatwą formą wyrazu, zwłaszcza jeśli przenosiło się go duży ekran. W ostatnich latach gatunek ten został troszkę zrewitalizowany... i odżył.

Dowód? La la land (2016) był ogromnym hitem i prawie wygrał Oscara za najlepszy film. A takie Koty (Cats), czyli filmowa wersja musicalu z m.in. Broadwayu... Wyszło, jak wyszło, jednak jest to cały czas krok w dobrą stronę. 

W najbliższym czasie otrzymamy także kolejny kinowy musical w postaci filmu In the Heights. Niestety, przez 👑wirusa premiera została przełożona na połowę 2021 r

Film będzie oparty na musicalu z Broadwayu o tym samym tytule. In the Heights posiada także jeden czynnik, który łączy go z tematem tego tekstu: autora.

Osobą, która stworzyła od podstaw ten musical (i grała w nim głównego bohatera), jest Lin Manuel Miranda. I to właśnie on stoi za jednym z najlepszych musicali ostatnich lat, czyli za Hamiltonem.

Hamilton

Musical opowiada historię Alexandra Hamiltona, jednego z Ojców założycieli Stanów Zjednoczonych. Jego fabuła przedstawia wojnę o niepodległość USA oraz to, co działo się po niej.

Historia to zresztą bardzo mocna część całej historii. Co więcej, osoby, które wiedzą coś niecoś o tym, jak powstawały Stany, pewnie będą znały już dużą część ogólnego zarysu losów bohaterów.

Jeżeli mowa o dokładności historycznej, to jest nieźle. Naturalnie, niektóre wątki są odrobinę zmienione czy podkoloryzowane. Albo specjalnie je pominięto.

Naturalnie, Hamilton to nie tylko historia Alexandra. W tej opowieści przewijają się też wątki George’a Washingtona, Markiza de Lafayette’a czy innych, niesamowicie ważnych postaci z kart historii.

Ale… dlaczego to jest takie dobre?

Trudno będzie wskazać jeden najważniejszy podwód. Bo Hamilton to m.in. świetna kombinacja najróżniejszych stylów muzyki.

Serio, znajdziecie tu gatunki od hip-hopu, rapu, poprzez jazz czy nawet bardzo broadwayowe nutki. Nie słucha się tego (ani nie ogląda!) monotonnie. Wręcz przeciwnie, już w pierwszych minutach mamy przełamanie stylu muzycznego, które po prostu trzeba usłyszeć. 

Ale muzyka to niejedyna niesamowita rzecz. W Hamiltonie wszystko współgra, tworząc świetną całość. Kostiumy? Profeska. Aktorstwo? Pomijając już odtwórcę głównej roli, reszta obsady trzyma taki sam świetny poziom. W oryginalnej, broadwayowej wersji ciężko się doszukać słabych punktów. Serio, poziom jest bardzo wysoki. 

Nie sposób przekazać wszystkich emocji, które mogą towarzyszyć pierwszemu przesłuchaniu (i zobaczeniu) Hamiltona. Spektakl jest niesamowity. I ostrzegam, jeżeli wkręcicie się, to w randomowych momentach możecie krzyczeć:

Jak wyglądała premiera?

Podczas pierwszych kilkunastu miesięcy Hamiltona (2015+), bilety wyprzedawały się dosłownie w kilka chwil od pojawienia się w sprzedaży. Choć ich ceny były bardzo wysokie, to wcale nie odstraszało fanów.

Naturalnie liczba osób, które chciały zobaczyć Hamiltona, malała z upływem czasu (po prostu niektórzy byli już po spektaklu), więc później bilety na wydarzenie stawały się bardziej dostępne. 

Tutaj warto zaznaczyć, że wraz z upływem czasu zmieniała się także obsada. Jednak zapis wideo dostępny na Disney+ (oraz ścieżka dźwiękowa) to ten z oryginalną, najbardziej znaną obsadą. 

Jeżeli chcielibyście posłuchać Hamiltona (bo nie macie jak zobaczyć całego musicalu), to łapcie przydatne linki:

No właśnie, a czemu oficjalnie nie możemy zobaczyć Hamiltona?

Przez brak Disney+ w Polsce, niestety. Premiera platformy streamingowej miała mieć miejsce pod koniec lata 2020, jednak plany korporacji Myszki Miki trochę się zmieniły.

Prawdopodobnie start D+ będzie mieć u nas miejsce dopiero w 2021 r., co nie jest dobrą informacją dla fanów Hamiltona, Mandaloriana czy seriali z uniwersum Marvela. 

PS. Jeżeli nie będziecie w stanie zobaczyć wersji z Disney+, to poniżej zamieszczamy wersję animowaną przygotowaną przez fanów. Jest też dostępna z polskimi napisami!

Oglądaliście już Hamiltona?

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 16
  • emoji ogień - liczba głosów: 9
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 1
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0
Renia,zgłoś
*obejrzeć, sorry 🙃
Odpowiedz
0Zgadzam się0Nie zgadzam się
Renia,zgłoś
Tak, ten musical jest wyjątkowy, a muzyka i wykonawcy wspaniali👍👍 naprawdę warto obejżeć
Odpowiedz
0Zgadzam się0Nie zgadzam się
kat.,zgłoś
oglądałam spektakl, jestem fanką polskich tłumaczeń Accantusa i mam nadzieję, że może kiedyś w PL też zrobią cały spektakl....
Odpowiedz
2Zgadzam się0Nie zgadzam się