"High School Musical" wciąż w glorii chwały. Padł historyczny rekord

"High School Musial" wylansowała Zaca Efrona i Vanessę Hudgens na wielkie gwiazdy Disneya i patrzcie na nich teraz. Filmowa Gabriella produkuje własne filmy, gra w nich wszystkie role (patrz: "Zamiana z księżniczką"), natomiast Troy ma na swoim koncie naprawdę dzikie performance'y (w "Braciach ze stali", "Podłym, okrutnym, złym" czy "The Greatest Showman").

Nastolatkowa trylogia lata swojej świetności ma co prawda już za sobą, lecz dalej rezonuje z tymi, którzy oglądali ją lata temu. Kiedyś to było, teraz to nie ma - no przykro mi bardzo, ale taka prawda - bo czy istnieje obecnie seria, która tak mocno spaja i rezonuje z całym pokoleniem jak robi(ł) to "High School Musical"?

Nie tak dawno do sklepów powróciły ubrania z motywem HSM, w klubach organizowane są imprezy pod znakiem "Breaking Free" i innych piosenek znanych z filmów: ewidentnie osobom uwikłanym w relację z Dzikimi Kotami doskwiera nostalgia. Ale nie tylko ona jest przecież odpowiedzialna za gigantyczny sukces serii oraz utworów z filmów - a właśnie stało się coś totalnie szalonego.

Szczerze? Zero zaskoczenia. Totalnie valid, totalnie zasłużone. To będzie raczej popularna opinia, ale druga część "HSM" to część najlepsza. Nie tylko fabularnie - nie możemy też przecież zapomnieć o tych bangerach w soundtracku. "Bet On It", "I Don't Dance", "Fabulous", "What Time Is It", "All For One" - właściwie każdy jeden numer to OGIEŃ. Zero skipów, tylko świetna zabawa i wspomnienia. Najpopularniejszą piosenką z soundtracku jest duet Vanessy Hudgens i Zaca Efrona - "Gotta Go My Own Way". Łącznie ponad miliard streamów. Brawo!

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo