Najbardziej oczekiwany film pandemii. "Tenet" - już go widzieliśmy
Oto najnowszy film Christophera Nolana, twórcy takich hitów jak Dunkierka, Incepcja czy trylogii Mrocznego Rycerza. Czy tytuł, którego premiera była przekładana kilkukrotnie, jest wart wizyty w kinie? Sprawdziliśmy.
Uwaga, w tekście możecie znaleźć drobne spoilery - ale nic ponad to, czego można się było dowiedzieć z trailerów.
Podobne
- Sandy ze „SpongeBoba Kanciastoportego” otrzyma własny film 🐿️
- Najbardziej obrzydliwy film w historii kina obejrzycie w jakości 4K
- Laleczka Chucky otwarcie wspiera osoby LGBTQ+. "Nie jestem potworem!"
- Fani Wiedźmina muszą to zobaczyć! "Wiedźmin: Zmora Wilka" to świetne anime
- Disney rozpętał gwiezdną wojnę. Zmienił nazwę statku, bo się źle kojarzy
Fabuła
Na początek słowo wyjaśnienia: w świecie Tenet istnieje możliwość podróży w czasie. W tym sensie, że niektóre elementy (i więcej niż elementy) są w stanie cofać się do przeszłość, gdy jednocześnie są w dwóch miejscach w tym samym momencie. Jest to o tyle lakoniczne, co trudne do wytłumaczenia bez zdradzania fabuły.
Sam Tenet to miks typowego widowiska rodem z Bonda, okraszonego Incepcją i wątkami typowo dla filmów Sci-Fi.
Historia to ciekawa część filmu, chociaż jest ona dość jednorazowa - zagrywki fabularne nie są już tak ciekawe, jeśli ogląda się film powtórnie. Mimo to Tenet warto obejrzeć po raz drugi, by wyłapać drobne szczególiki fabuły - już z uwzględnieniem wiedzy z drugiej połowy filmu.
Jeżeli jesteście fanami historii, które obfitują w zwroty akcji i skomplikowane wątki, to polubicie Tenet. Tylko uwaga, trzeba do tego podejść z bardzo otwartą głową. W tym sensie, że film nie mówi nam dużo na początku. Z czasem dowiadujemy się wielu rzeczy, które miały wpływ na przeszłość i dopiero na końcu otrzymujemy w miarę jasny obraz całej fabuły.
Sam przez pierwszą połowę filmu nie wiedziałem do końca, co się dokładnie dzieje. Jednak z każdą minutą wszystko stawało się czytelniejsze. Są jednak luki, miejsca, które zostały wprowadzone ot tak — nie jest to ideał, ale nie jest to też zła historia.
Bardzo bolał mnie tylko jeden wątek. Może i prowadzi do pchnięcia fabuły, ale nie jest najlepiej wprowadzony. Pomyślałem wtedy coś w stylu "mhm, spoko, lecimy dalej?". Nic więcej - nie poczułem, żeby było to coś ważnego. A było. I to ważne jak cholera, bo tego wątku dotyczyła końcowa misja.
Nolanowskie efekty
Jeżeli kojarzycie bardzo spektakularną scenę z Mrocznego Rycerza, gdzie Joker wysadza szpital...
... to trzeba powiedzieć, że Nolan przebił samego siebie. W nowym filmie wysadzany jest "tylko" budynek, ale przy pomocy - uwaga - samolotu pasażerskiego. A to robi wrażenie.
Zresztą, wszystkie efekty specjalne są niesamowite. Każda, nawet najdrobniejsza rzecz, została wykonana z ogromną dbałością o szczegóły. Nie przesadzam, Tenet można by było zachwalać za każdy możliwy efekt wizualny - szczególnie w drugiej części filmu.
A jak poradzili sobie aktorzy? Pierwsze skrzypce gra John David Washington - i jest to bardzo trafny wybór. Protagonistę w Tenet ogląda się naprawdę dobrze, chociaż na początku nie wiemy o nim za dużo.
Gra Pattinsona tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że Robert nadaje się świetnie do roli Batmana. Zagrał nieźle, jego postać jest wiarygodna. Duet z Washingtonem na dużym ekranie wypada super.
Postacie drugoplanowe są w miarę, nie wyróżniają się zbytnio — ot, typowe role poboczne. O głównym "zły" nie chcę pisać, ponieważ pomysł na niego sam w sobie był spoko, choć fabularnie coś mi w nim kompletnie nie grało. A może to wina zabawnie brzmiącego akcentu? Przekonacie się sami.
Co jest z tym filmem nie tak?
Pewnie zdążyliście się już natknąć na niejedną recenzje w sieci - Tenet nie przypadł do gustu wszystkim recenzentom. A mi… się w miarę podobał. Nie jest to niesamowity film, który będą wspominały nasze dzieci, ale to naprawdę ciekawe i intrygujące kino.
Ciekawe nie oznacza tutaj idealne czy świetne — jest okej. Brak odpowiedzi na niektóre pytania, czasem zagmatwana akcja i specyficzne podejście do widza to normalka.
Pomimo tego, jest to bardzo solidne widowisko, które warto obejrzeć. Powtórzę: zgadzam się z tymi, którzy twierdzą, że nie jest to idealny film. Ale absolutnie nie można powiedzieć, że jest zły.
Jeżeli jesteście fanami efektów specjalnych, interesującej (ale nie idealnej!) fabuły lub sprawdzacie, co teraz grają w kinie — warto się wybrać na Tenet.
W innym przypadku poczekajcie, aż film pojawi się w dystrybucji cyfrowej.
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku