"My Dino Friend" - gra EKIPY to… nudne tamagotchi? Fani: "wygląda jak g***o"
"My Dino Friend" to gra od Ekipy Holding. Fani oczekiwali fajerwerków, a otrzymali kopię tamagotchi z nutką "naszej klasy". Też sprawdziłem ten tytuł i… ECH.
"My Dino Friend" jest tytułem obecnie dostępnym jedynie na platformie Android. Posiadacze systemów iOS muszą uzbroić się w cierpliwość. Gra została stworzona we współpracy z dawną Ekipą Games, obecnie GG Bay. To o tym tytule mówił m.in. Wujek Łuki w listopadzie - bowiem wtedy odbyło się wydanie gry na niektórych zagranicznych rynkach. W czwartek 9 grudnia "My Dino Friend" wyszedł na całym świecie.
Podobne
- Nazwa Tajnego PROJEKTU Ekipy Friza to…?! NOWE znaki towarowe odkryte 🐺
- Fame Game to GRA od Fame MMA… typu "Timberman"
- Friz oszukał widzów? Włamanie na serwery Ekipy było ustawką
- "Hi-Fi RUSH" to gra klejnot. Za darmo w Xbox Game Pass [RECENZJA]
- Friz bawi się MIOTACZEM OGNIA w domu Ekipy. Dlaczego YouTube PROMUJE takie zachowania?
Aby przybliżyć wam cały kontekst: gra będzie rozwijana. Twórcy ogłosili, że na początku 2022 roku odbędzie się prezentacja planów na przyszłość. To pocieszające, bowiem obecnie ta gra… a, sami się przekonajcie.
"My Dino Friend" to połączenie tamagotchi i gier z Nasza Klasa
Co można więcej powiedzieć o grze, w której opiekujemy się dinozaurem? Karmimy go, myjemy, ubieramy - no prościej by się nie dało. Możemy też grać w typowe minigierki i... w zasadzie to tyle. No co mógłbym więcej o tym napisać? No może to, że gra jest bardzo podobna do serii "My Talking Tom". BARDZO podobna:
Zobaczcie rozgrywkę z jakiegoś randomowego kanału:
My Talking Tom - Level 1-2-3
A tutaj gra Ekipy:
My Dino Friend: Virtual Pet (Ekipa) #1
Problem jest jeden: wszystko to jest rozwinięciem popularnego tamagotchi. Czy gra Ekipy wygląda jak ostra inspiracja w stylu Wersow? Yup. I tak trochę jest. Nie można jednak powiedzieć, iż jest to kopia 1:1 - wtedy nawet interfejs wyglądałby tak samo. A jest deko inny. Co nie zmienia faktu, iż jest podobnie.
Gra ma trafiać do młodzieży. I taki jest target - stąd oczekiwania będą inne, aniżeli w przypadku skomplikowanych gier dla wytrawnych graczy.
Tytuł to typowe F2P
Skrót "F2P" oznacza angielskie "Free 2 Play", czyli można w tę grę grać za darmo, bez wydawania ani grosza. Chociaż "można" nie oznacza, że nie ma takiej opcji. Oj, mikrotransakcji jest sporo.
Koszt takowych zaczyna się od 4,89 PLN za najmniejszy pakiet, który wystarczy na kilka pierdół, do nawet 489,99 zł za ogrom diamentów, za które dostaniecie dosłownie wszystko, co jest dostępne w grze. Przynajmniej wystroicie swojego dinozaura i dostosujecie dom do swoich preferencji!
Ale to nie wszystko! Monetyzacja tej gry to także tzw. season pass. Określenie tłumaczone jako "przepustka sezonowa" wywodzi się z popularnych tytułów F2P. Za określoną kwotę gracze otrzymują dodatkową zawartość oraz więcej rzeczy do robienia w grze w ciągu miesiąca. Tutaj za 1000 diamentów, czyli ~100 złotych (!!!) dostępna jest taka przepustka.
Dodatkowo za 4,89 zł na tydzień (!) dostać możemy przyśpieszenie przyrostu doświadczenia oraz zdobywania monet, czy inne pierdółki. Czyli najprościej mówiąc: szybszy rozwój. A - i brak reklam.
Na ludzkie: jeżeli ktoś chciałby korzystać w 100% z opcji dodanych przez twórców, to wyda miesięcznie około 93-95 zł. Jak na grę mobilną: ni to dużo, ni mało. Ale pamiętajmy, że tytuł jest skierowany do młodszych odbiorców.
Nie można zaprzeczyć, że tak właśnie wyglądają tytuły F2P. Mechanizm jest prosty: zwab "darmowością", naucz wydawać i zachęć do kupna.
Dzieci mogą kupować w tej grze bez problemu
To trudny temat - podczas pierwszego włączenia gry, musimy podać swój wiek. Powiedzmy, że wybrałem młody wiek np. 7 lat. Gra, nawet w takim przypadku, pozwala mi ściągnąć kasę z karty mojego rodzica/dziadka/stryja itp. Robi to bez żadnych zabezpieczeń czy pytań. To już jest takie… no średnie bym powiedział. Zrzucane jest na to na Sklep Play, w którym można narzucić ograniczenia. Ale byłoby to miłe, gdyby twórcy zadbali też, chociaż odrobinę, o portfel rodzica.
Na koniec pozytyw: optymalizacja
Trudno skopać taką prostą rzecz przy nieskomplikowanej aplikacji. Ale trzeba pochwalić, bo gra działa świetnie zarówno na nowym Samsungu Note 21, ale też na leciwym Xiaomi Redmi 4C sprzed przeszło 6 lat. Nie jest ładnie ani szybko - tylko jest. Co nadal uznaję za komplement.
Po komentarzach można wywnioskować, że fani Ekipy oczekiwali czegoś innego niż połączenia tamagotchi z dinozaurem. Ot, raczej nie oczekujcie za wiele po następnych produkcjach. Opinie są bardzo negatywne:
Smuteq trochę. Ale hej, gra powstała w krótkim czasie!
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku
- Podgrzej pizzę na PlayStation 5. Pizza Hut prezentuje nietypowy gadżet